Lokatorzy mieszkań spółdzielczych muszą sporo dopłacić do ogrzewania
Mieszkańcy bloków, którymi zarządza Spółdzielnia Mieszkaniowa ze Strzelec Opolskich, są zszokowani wysokością rachunków za ogrzewanie. Niedawno lokatorzy otrzymali rozliczenie poprzedniego sezonu grzewczego. W bardzo wielu przypadkach wiąże się to z konieczności dopłaty kilkuset złotych, ale są też sytuacje, że rachunki wynoszą po 2 tysiące złotych i więcej.
Lokatorzy zaczęli dochodzić, skąd tak wysokie rachunku. Po części winę przypisują podzielnikom starego typu, według których prowadzone są rozliczenia. Zbierali podpisy pod petycją, aby zlikwidować podzielniki i albo zastąpić je nowymi, albo wprowadzić system ryczałtowy.
- Rachunki są wystawiane na podstawie odczytów podzielników, które pracują nawet latem, gdy ogrzewanie nie pracuje, ale w mieszkaniach jest ciepło. Z roku na rok, choć zużywamy tyle samo ciepła, to rachunki są o kilkaset złotych wyższe - mówią Michał Adamski, Katarzyna Janiszewska i Dawid Kowalczyk.
- Bez względu na to, jakie będą podzielniki, rachunki będą podobne – uważa prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Piotr Bomba.
Za poprzedni sezon grzewczy spółdzielnia zapłaciła dostawcy ciepła, czyli ECO, ponad 5,5 mln zł, z czego milion to podatek VAT.
- Rachunki są wystawiane na podstawie odczytów podzielników, które pracują nawet latem, gdy ogrzewanie nie pracuje, ale w mieszkaniach jest ciepło. Z roku na rok, choć zużywamy tyle samo ciepła, to rachunki są o kilkaset złotych wyższe - mówią Michał Adamski, Katarzyna Janiszewska i Dawid Kowalczyk.
- Bez względu na to, jakie będą podzielniki, rachunki będą podobne – uważa prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Piotr Bomba.
Za poprzedni sezon grzewczy spółdzielnia zapłaciła dostawcy ciepła, czyli ECO, ponad 5,5 mln zł, z czego milion to podatek VAT.