Radio Opole » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Przestańcie mnie straszyć!
2018-06-16, 10:50 Autor: Zbigniew Górniak

Przestańcie mnie straszyć!

Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka (16.06.2018)
To jest już trudne do wytrzymania. Oto ciągle ktoś mnie straszy, że za chwilę zostaniemy wyrzuceni z Unii. Albo że zostaniemy do tej rezygnacji przymuszeni przez własny rząd. Że wrócą granice, paszporty i wizy, że zamknie się rynek. Że nas wyśmieją, wyszydzą, wyproszą z niesmakiem. I że to wszystko dlatego, iż dwa lata temu Polacy zagłosowali tak, jak zagłosowali. I cóż nam wtedy pozostanie? Żółwiki z Putinem i bimber pod ogórca z Łukaszenką. Może jakiś kebabowy sojusz z Erdoganem. Ale przede wszystkim – Rosja. Tak przynajmniej wynika z prognoz wcale licznych komentatorów. Przewidują oni, że skoro „brzydka panna bez posagu” zostanie wyprowadzona z Europy przez nienawidzącego rzekomo tejże Europy Kaczora, albo Bruksela, zniesmaczona jej fochami, sama wystawi pannę za próg, to siłą rzeczy dziewucha pójdzie w łapy wschodniego despoty. Rozpije się, zubożeje, zapuści, schamieje, wyrosną jej na powrót włosy pod pachami. A wegańskie sałatki zastąpi smalcem i kiełbasą.
Mhm… Trzy lata lata temu głosowałem jak większość narodu, a nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek wcześniej lub później odczuwał, choćby w stopniu minimalnym, chęć na opuszczenie UE. Nawet w największym polemicznym lub jajcarskim zacietrzewieniu, nigdy się na ten temat nie zająknąłem, i to nie tylko z ostrożności, gdyż łatwo potem wykorzystać taką gafę przeciwko mnie (ukłony dla sieciowych followersów i tajnych researcherów), ale ja naprawdę nawet tak nie pomyślałem: aby dokądkolwiek z Unii wyjść. Nigdy też nie spotkałem nikogo, kto chciałby, aby Polska opuściła Unię i to bez względu na wyznawane przez siebie poglądy. Czy był z prawa, czy był z lewa, był zawsze za Unią. Nie usłyszałem żadnego wezwania: „Wychodzimy z Europy!”. Nigdzie też czegoś podobnego nie przeczytałem, nawet na murze. Owszem, jest w Polsce grupka polityków (a raczej politykierów) i publicystów, którym polexit byłby w smak, lecz jest to tak mało wpływowy margines, że w żaden sposób nie uzasadnia obecnego medialnego wzmożenia i przestrachu.

Skąd zatem tyle gadania o polexicie? Z dwóch powodów. Pierwszym jest cyniczne straszenie Polaków w celu wywołania w nich pożądanych reakcji wyborczych. Czyli manipulacja. Drugim odwieczny nasz, poczciwy, kartoflany kompleks, przez który upatrujemy boga w każdym, kto mieszka na zachód od Łaby, nosi modne ciuchy, do uszu wciska białe słuchaweczki i jada widelcem garbkiem do góry albo jeszcze lepiej – pałeczkami, koniecznie eko. To ten kompleks nakazuje nam ulegać szantażowi, którego istotę streścić można w przysłowiu: widziały gały, co brały. Skoro tak bardzo chcieliśmy do Unii, przekonują nas cynicy lub wypełnieni kompleksami poczciwcy, to powinniśmy akceptować wszystko, czego sobie ona od nas zażyczy. Wspólną walutę, imigrantów z Afryki, małżeństwa homo, kwoty CO2 i inne wynalazki postępu. Akceptujmy bez najmniejszej dyskusji, bez żadnego stawiania się, bez fochów! Bo kto dyskutuje, kto się stawia, kto ma focha, ten jest wrogiem Unii. Chce nas z niej wyprowadzić lub tak ją rozzłościć, żeby nas sama od siebie odrzuciła. To trochę tak, jakby panikować, że smarkacz, któremu nie zasmakował grysik, więc ośmielił się w związku z tym grymasić przy stole, zamierza ogołocić w nocy portfel ojca z kart kredytowych, a potem uciec z domu i związać się z ruskim gangiem.

Zobacz także

2018-02-17, godz. 10:50 Dziękuję Ci, panie Władysławie! Proszę państwa, właśnie przed chwilą - wzorem czołowych autorytetów Polski - doszedłem do wniosku, że obecny system prawny jest systemem bezprawnym, więc… » więcej 2018-02-10, godz. 10:50 Kulson, ty morderco!!! Od kilku dni nie wychodzę z domu bez latarki czołówki na głowie. Jak bowiem usłyszałem w pewnym bardzo postępowym radiu od byłego ambasadora Polski przy… » więcej 2018-02-03, godz. 11:00 Huzia na polskiego Józia! Jarosław Kaczyński naprawdę musi kochać sztukę i polskich artystów, bo najpierw oddał im zabraną przez rząd Donalda Tuska ulgę podatkową, a teraz pozwolił… » więcej 2018-01-27, godz. 11:00 Choroby Wenery? Wystarczy nie… Pamiętam, że w podstawówce, czyli jakieś milion lat przed naszą erą, przerabialiśmy temat chorób wenerycznych. Pani nauczycielka stwierdziła, że nauka… » więcej 2018-01-20, godz. 10:50 Hen daleko od prawdy Swego czasu mój nieżyjący już przyjaciel żartował często ze mnie, że nawet gdy wychodzę w papciach wyrzucić śmieci, natykam się na grupę Indian, którzy… » więcej 2018-01-13, godz. 10:50 Więcej mięsa, pani Ilono! Ponieważ wyartykułowanie własnej opinii na temat serialu „Korona królów” stało się palącą powinnością każdego Polaka, czuję się w obowiązku… » więcej 2017-12-30, godz. 10:50 Marsz, marsz, Dąbrowski… Przez instytucje Scenariusz o gejach prześladowanych przez esbecję wygrywa ważny konkurs filmowy. Opowieść o lesbijskiej miłości dwóch stalinówek na tle antysemickich… » więcej 2017-12-23, godz. 10:50 Nieoczekiwane wyziewy dobra Dzień przed Wigilią wypada się wyciszyć, wyłączyć gruczoł jadowy i poszerzyć sobie uśmiech do świata, choćby na siłę, choćby za pomocą szminki… » więcej 2017-12-16, godz. 12:00 Badylem po skrzypcach Co byście powiedzieli o dyrygencie, który zamiast smyczka, nakazałby pierwszemu skrzypkowi użyć do gry łodygi rabarbaru? Bo tak by mu się to lepiej wizualnie… » więcej 2017-12-09, godz. 11:00 Kto by kogo pouczał, gdyby Ziuk uderzył? Wciąż jestem pod wrażeniem spektaklu Teatru Telewizji pod tytułem „Marszałek” o tym, jak Józef Piłsudski planował uderzyć prewencyjnie w 1933 roku… » więcej
1234
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »