Radio Opole » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » A gdyby Skripala otruto w Polsce…
2018-03-17, 10:50 Autor: Zbigniew Górniak

A gdyby Skripala otruto w Polsce…

Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka (17.03.2018)
Nawet Donald Tusk pogroził pięścią Kremlowi w związku z próbą zamordowania niejakiego Skripala, podwójnego agenta brytyjskiego wywiadu, otrutego wraz z córką za pomocą substancji wyprodukowanej jeszcze w Sowietach. Pogroził tą samą pięścią, która po katastrofie smoleńskiej robiła żółwika z pięścią Putina, ale kto by to jeszcze mu pamiętał, poza kilkoma oszołomami?
Nie chcę tu niczego rozstrzygać, ale tak sobie myślę, co by się działo na polskich politycznych salonach oraz w światłych, niezależnych mediach i w tej bardziej oświeconej części Facebooka oraz Twittera, gdyby to u nas, w Polsce, agent naszej Agencji Wywiadu został otruty wraz córką na ławce pod centrum handlowym gdzieś w Zielonce lub innych Jankach. I gdyby zamach się udał.

Znawcy od wszystkiego natychmiast orzekliby, że był to zwyczajny przypadek i nie należy wyciągać z niego żadnych poważnych wniosków, gdyż cuchną one spiskową teorią dziejów, a spiski – wiadomo – zdarzają się wszędzie, tylko nie Polsce. Dość szybko okazałoby się, że znaleziony na ławce agent był wypity i po pijanemu uderzył w stojącą nieopodal brzozę, która rozbiła mu czaszkę, wskutek czego mężczyzna wykonał beczkę, runął na ziemię i zmarł. Że w drgawkach? Może mu akurat komórka wibrowała w kieszeni? O tym, że był to czysty przypadek, a nawet wina samego nieboszczyka, przekonywaliby od pierwszego dnia nawet najmarniejsi warszawscy aktorzy. Dlaczego aktorzy? Bo oni znają się na wszystkim.

Anonimowi świadkowie, do których dotarliby niezależni dziennikarze niezależnych netów, zeznaliby, że widzieli, jak mężczyzna tuż przed śmiercią kłócił się burzliwie ze swoją córką. Zapewne kobieta tak się tym przejęła, że pękło jej serce i też umarła. Medycyna zna podobne przypadki… Uwaga, powiedziałem: medycyna, a nie Anodina.

Gdyby na odzieży zmarłego odkryto jakiekolwiek ślady trucizny, zapewne próbowano by nas przekonać, że znalazły się tam one przypadkowo i że chodzi o zwyczajne pestycydy, wiadomo, parki bywają zadbane, zatem obficie nawożone. Dziennikarza, który próbowałby podważyć tę tezę, zaszczuto by, a jego redakcja zostałaby wystawiona na śmietnik i tam by ją sprzedano. Jakiekolwiek badania zwłok byłyby okrzyknięte żerowaniem na grobach, tańcem na trumnach, odruchem hieny.

Krzyże, kwiaty i świeczki składane na miejscu zbrodni… pardon, nieszczęśliwego wypadku, byłyby rozdeptywane przez oddziały alimenciarzy z kucykami i przez barczystych farmazonów, których niezależne redakcje nagradzałby za tę obywatelską postawę wywiadami w weekendowych wydaniach.

Wspomniani aktorzy, celebryci, piosenkarze i jurorzy rozlicznych talent shows mieliby uciechę i kpiliby ze spiskowych teorii dziejów oraz sztucznego obłoku trucizn rozpylonych przez nieznanych sprawców, ha, ha, ha… Rozliczni socjologowie pisaliby eseje o kulcie męczennictwa tak typowego dla ludów pierwotnych zamieszkujących krainy z kategorii B, a potem przerabialiby te eseje na doktoraty. A rysownicy od siedmiu boleści rysowaliby polskiego pociesznego, wąsatego szlachetkę machającego szabelką przed nosem niedźwiedzia.

Zaś sam niedźwiedź… No cóż, niedźwiedź, opróżniając szklankę z wódką i zakąszając ogórkiem, uśmiechałby się pod nosem i mówił do towarzyszącego mu lisa: – Nigdy nie pojmę, skąd my mamy tylu pożytecznych idiotów w tej Polsce! I nawet płacić im nie trzeba. Oni tak sami z siebie.

Zobacz także

2017-12-02, godz. 10:50 Jak źli Żydzi zrobili swoim obrońcom 'kuku'! Z głośnym chrupnięciem złamały się właśnie dwie nogi, na których ku świetlanej przyszłości kroczy dziarsko kulturowy marksizm skryty za określeniem… » więcej 2017-11-25, godz. 10:50 Ja, mieszkaniec Kongo, rządzony przez Borata Z wielkim podziwem obserwuję wysiłki Opolanina, Mariana Panica, który w tygodniku „Solidarność”, znanym dziś bardziej jako internetowy Tysol.pl, regularnie… » więcej 2017-11-18, godz. 10:50 Ja faszysta, albo manipulacje mielonego well done W ostatni poniedziałek, 13 listopada, obudziłem się z dziwnym swędzeniem na górnej wardze. Wysypka czy jakie licho? Powlokłem się do łazienki, lecz po… » więcej 2017-11-11, godz. 10:40 Bezpłciowe ciasto i kawa z ludzkim mlekiem Dziś przy sobocie śniadanie stawia felietonista. Podam ciasto francuskie z dydaktycznym nadzieniem, które będzie… bezpłciowe. A do popicia kawa z mlekiem… » więcej 2017-11-04, godz. 10:40 Randka z lalą z seks shopu Znajomi pytają mnie, po co wróciłem na Facebooka, skoro moja kilkumiesięczna na nim nieobecność tak dobrze mi służyła. Zrzuciłem kilka kilogramów, przeczytałem… » więcej 2017-10-28, godz. 10:47 Być wiernym śrubokrętowi Zrobiono Was kiedyś w trąbę? Ewentualnie w konia, w jelenia, w jajo, w balona, na szaro lub na cacy? Zagrano Wam kiedyś na nosie, względnie dano w niego prztyczka?… » więcej 2017-10-21, godz. 10:40 Dlaczego nie założę się z Pawłem Kukizem W czwartek wieczorem Paweł Kukiz wyraził na Facebooku przypuszczenie, że niebawem wśród artystycznych elit kraju obudzi się wielka miłość do prezesa Kaczyńskiego… » więcej 2017-10-14, godz. 10:50 A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak… Proszę sobie wyobrazić, że mi odbija i w liście do ważnej międzynarodowej instytucji oskarżam władze Radia Opole, gdzie zarabiam na chleb i masło do tego… » więcej
1234
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »