"Nasz dzień": Po co komu biura poselskie?
Wybory parlamentarne coraz bliżej, 9 października pójdziemy do urn wyborczych, zagłosujemy na swojego kandydata i wielu z nas zapomni o nich do kolejnych wyborów. Ale właśnie teraz - przed wyborami - warto sprawdzić jak pracują ci, na których oddaliśmy swój głos. W magazynie "Nasz dzień" przyjrzeliśmy się jak pracują posłowie w swoich biurach poselskich. Zastanawialiśmy się też czy utrzymywanie pomieszczeń oraz pracowników biura jest zasadne, czy może tańsze a równie skuteczne byłoby organizowanie raz na jakiś czas spotkań z posłem w różnych miejscowościach. Zaczęliśmy jednak od sprawdzenia jak biura poselskie pracują i w jaki sposób nam, zwykłym obywatelom, może pomóc poseł i jego asystenci.
Ten wątek sprawdziła nasz reporterka Aneta Skomorowska. Odwiedziła biuro posła PiS Sławomira Kłosowskiego i biura posła Ryszarda Galli z Mniejszości Niemieckiej. W obu przypadkach nie było problemu z zastaniem kogoś na miejscu.
W kampanii wyborczej kandydaci poszczególnych ugrupowań zawsze obiecują wsłuchiwanie się w potrzeby społeczeństwa i kontakt z wyborcami, a jest on możliwy głównie poprzez tworzenie biur poselskich. Postanowiliśmy zatem sprawdzić, na ile takie deklaracje sprawdziły się w powiecie nyskim, gdzie i komu mieszkaniec może się poskarżyć lub zasięgnąć informacji. Daniel Palimąka, rzecznik Platformy Obywatelskiej, zapewnia, że jest takie miejsce, ale przyznaje, że Platforma nie ma w Nysie poselskiego biura.
Nasi rozmówcy jednocześnie podkreślają, że wszystko może się zmienić na lepsze, jeśli Nysa będzie miała w nadchodzącej kadencji swoich posłów - wtedy deklarują utworzenie takich biur. My deklarujemy z kolei, że powrócimy do sprawy i zweryfikujemy te obietnice.
Odwiedziliśmy też Namysłów. Tam cztery lata temu, ku zaskoczeniu wszystkich, wybory parlamentarne wygrał młody tapicer z Woskowic Łukasz Tusk. Nazwisko jak najbardziej znane. Nasz reporter Maciej Stępień sprawdził dziś, jak funkcjonuje jego biuro i biura innych opolskich parlamentarzystów.
Dodajmy, że biuro poselskie Łukasza Tuska, jako jedyne w namysłowskim ratuszu, jest czynne przez pięć dni w tygodniu od rana do popołudnia. W poniedziałek tylko tam udało nam się dotrzeć. Pomieszczenia pozostałych parlamentarzystów były zamknięte.
Na koniec pozostaje mieć nadzieję, że posłowie i senatorowie przyszłej kadencji będą przebywali w swoich biurach znacznie częściej niż w ostatnich miesiącach - bo wyborcom zależy przede wszystkim na kontakcie z samym posłem i załatwieniu nurtującej ich spraw.
Aneta Skomorowska, Dorota Kłonowska, Maciej Stępień, program prowadził Tomasz Cichoń (oprac. Wanda Kownacka)