Opolscy politycy o kampanii wyborczej
– Sądzę, że na szczeblu centralnym nie będzie mowy o kryzysie ekonomicznym, czy wyjściu z niego, ale będziemy emocjonować się tragedią smoleńską. Przeciętny człowiek chyba jednak nie tego by oczekiwał – uważa Andrzej Butra.
– Rozdzieliłbym kampanię na szczeblu centralnym i lokalnym. Tutaj nie ma takiej "naparzanki", jak się dzieje to na szczeblu centralnym. Wierzę w to, że utrzymamy taki sposób prowadzenia naszej kampanii. Ufam, że wynik, który uzyska Platforma będzie porównywalny do tego, jaki mieliśmy ostatnio – mówi Leszek Korzeniowski z PO.
Zdaniem Sławomira Kłosowskiego z PiS-u kampania w naszym regionie będzie merytoryczna, ale z pewną dozą emocji, bo tego wymagają kampanie wyborcze. – Będziemy rozmawiać więcej o problemach, mniej o osobach – dodaje Sławomir Kłosowski.
Na stonowaną kampanię liczy także poseł Tomasz Garbowski z SLD. – Mam nadzieję, że w regionie będziemy toczyli bój bez przepychanek i fauli, ale oby były emocje, bo jak one będą, to ludzie pójdą do wyborów i zdecydują – twierdzi Tomasz Garbowski.
Zapytany o przygotowanie do kampanii Krzysztof Drynda z PJN-u odpowiedział, że jego ugrupowanie kończy układanie list wyborczych. – Kandydatów jest więcej niż miejsc na liście, także tutaj problemów z tym nie ma. Pozostała jedynie kwestia ułożenia nazwisk w odpowiedniej kolejności na naszych listach. Myślę, że w ciągu 2 tygodni wszystkie kandydatury zostaną upublicznione – przyznaje Krzysztof Drynda.
– My także skompletujemy ostatecznie listy w ciągu najbliższych 2 tygodni – deklaruje Józef Kotyś z Mniejszości Niemieckiej. – MN przygotowuje się do wyborów parlamentarnych. Liderem listy do Sejmu będzie poseł Ryszard Galla, natomiast do Senatu będzie startował Norbert Rasch – potwierdza Józef Kotyś.
Wybory odbędą się 9 października.
Posłuchaj informacji:
Posłuchaj całej „Loży radiowej” z 7.08.
Krzysztof Rapp (oprac. Barbara Olińska)