Praca wre!!!
Helou, helou... piszę tego posta placami zlepionymi lepikiem antywilgociowym, takim jakim się izoluje fundament. Paz Zupka zaordynował dziś odkopanie fundamentów - jakos to fachowo nazwał, tę czynność, ale nie pamietam, jak - i zailzolował ze swoimi pracownikami. A ja im pomagałam, żeby nie stać bezczynnie. Upaćkałam się, a tu klops - zabrakło rozpuszczalnika. Czekam, aż mi Dorka dowiezie, a póki co, wklepuję swoją codzienną dla Was porcję mojego optymizmu i radości z powodu budowy, jaka na moich oczach trwa! To mój dom sie buduje (no, raczej remontuje).
Rozmyślam o podłogach: deska barlinecka, deska normalna, panele, beton plus wykładzina? Doradzi ktoś?
Pozdrowienia dla Pani Joli Mętel za jej dobrą radę dotyczącą czyszczenia komina za pomocą obierków ziemniaczanych. Po prostu wrzucamy na żar i jakieś zawarte w obierzynach kwasy powodują czyszczenie się komina. Nie wiedziałam. Mhm... rzecz w tym, że ja odstawiłam ziemniaki, bo nieco przytyłam na polskiej diecie.
Ale może znów zacznę je jeść? W końcu muszę być silna dzioucha, prawda?
Pozdrawiam
K.
Pozdrowienia dla Pani Joli Mętel za jej dobrą radę dotyczącą czyszczenia komina za pomocą obierków ziemniaczanych. Po prostu wrzucamy na żar i jakieś zawarte w obierzynach kwasy powodują czyszczenie się komina. Nie wiedziałam. Mhm... rzecz w tym, że ja odstawiłam ziemniaki, bo nieco przytyłam na polskiej diecie.
Ale może znów zacznę je jeść? W końcu muszę być silna dzioucha, prawda?
Pozdrawiam
K.