Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2011-06-16, 10:51 Autor: Radio Opole

Młody Polak traci bajer?

© (fot. sxc.hu)
© (fot. sxc.hu)
Jak ogłoszono z wielkim hukiem, w Polsce przybywa młodych ludzi popełniających przestępstwa o charakterze seksualnym. Rzecz jest poważna, gdyż głównie chodzi o gwałty, czyli nietrudno się domyślić, że ci młodzi przestępcy - lubieżnicy to przede wszystkim młodzi mężczyźni.

No bo proszę mi podać choć jeden przykład, kiedy sprawcą gwałtu była kobieta? To się zdarza tylko w filmach dla dorosłych. Niestety, chciałoby się tu dodać i myśl tę rozwinąć, ale... misyjność radia nie pozwala.

Co się takiego strasznego porobiło z polskimi młodymi mężczyznami, że stracili swój ułański powab i zamiast uwodzić swe rówieśnice słowami oraz czynami, rzucają się na nie niczym chutliwe zwierzęta? Jaka zapadka zaskoczyła w polskim młodym męskim mózgu, że chłopak nie potrafi sobie przygruchać pannicy i skłonić jej do określonych przyjemności, lecz od razu musi ją gwałcić?

Kobiet w Polsce jest więcej niż mężczyzn – już zatem nawet statystyka daje chłopakom fory. Poza tym, obyczaje w ostatnich latach rozluźniły się za sprawą internetu i otwarcia granic, więc i to jest okolicznością sprzyjającą. Ki diabeł, więc?

Czy to efekt powszechnej komputeryzacji i telefonizacji, która sprawia, że młodzi Polacy mocni są tylko w palcach, a nie w gębie? To znaczy, potrafią się wysławiać tylko za pomocą klawiatury, bo jak już przyjdzie coś powiedzieć ustami, to ani be, ani me... Stracili bajer? Stracili urok osobisty? Stali się ponurzy, niczym kibole Legii?

A może te gwałty to efekt zbiorowej nieśmiałości, która prowadzi do aż takiej desperacji, czy może efekt brutalizacji naszego życia? Tylko jeśli tak, to czym spowodowanej?

A może to powszechny efekt poczucia bezkarności, które to poczucie też przecież nie bierze się znikąd?

Trudno na te pytania odpowiedzieć... Tak czy tak, jest to fascynujący materiał dla jakiegoś socjologa lub psychologa społecznego, kto wie czy nie na brawurową pracę doktorską.

W związku z tą niedoskonałością młodych polskich mężczyzn tak sobie po cichu myślę, że aby dziś, w wieku męsko dojrzałym, przeżyć jakąś wakacyjną przygodę kawalera z odzysku, wcale nie trzeba podpisywać paktu z diabłem, niczym jakiś Faust. Wystarczy zamaskować podbródki golfem lub apaszką i przygotować sobie kilka zgrabnych odzywek oraz dowcipów.

Posłuchaj felietonu:

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-05-28, godz. 11:41 Co można jeszcze uporządkować Wyżywałem się tu jakiś czas temu na pośle od Palikota, który miał pomysł, aby rowery były poddawane obowiązkowym okresowym przeglądom technicznym na… » więcej 2012-05-28, godz. 11:38 Bilecie, Bogu Mój! Im bliżej Euro, tym bardziej wszystko staje się wokół okrągłe i łaciate. Jak piłka właśnie. » więcej 2012-05-24, godz. 14:27 Trwożymy się na zapas? Lubimy wyrzekać przy grillu, że świat stracił swoją intymność, bo zewsząd atakują nas plagą informacji. » więcej 2012-05-23, godz. 14:12 Niech jedzą ciastka! Moją najulubieńszą powieścią polskiej literatury współczesnej jest „Jak zostałem pisarzem” Andrzeja Stasiuka, a w niej opis nocnego pociągu do Zakopanego… » więcej 2012-05-22, godz. 15:46 4 166 lat ! Całą niedzielę spędziłem na oglądaniu „Rodziny Soprano”, który to film dodawała swego czasu do swych egzemplarzy pewna gazeta. » więcej 2012-05-21, godz. 12:29 Jarzębiny są spoko To, co za chwilę powiem, zapisałem sobie o świcie z pewną taką nieśmiałością, ba, wręcz ze strachem, żeby nie być posądzonym o wioskę, obciach i… » więcej 2012-05-21, godz. 08:26 Our belkot strategy Opolska Galeria Sztuki Współczesnej zafrasowała się, że w strategii rozwoju miasta, która ma wyznaczać priorytety dla Opola, nie ma słowa o kulturze. » więcej 2012-05-21, godz. 07:58 To przywróćmy też Hilter Zee Mieszkam w cudownej okolicy, gdzie przez las mam zaledwie cztery kilometry do jeziora, które za Niemca przez pewien czas nazywało się Hitler Zee. » więcej 2012-05-16, godz. 15:48 Przerąbane, wyrąbane Jedną z najgorszych odmian polemistów publicystycznych są tak zwani szantażyści moralni. » więcej 2012-05-14, godz. 13:44 J&J, czyli job and jail Inspiracją dzisiejszego felietonu był hecowny list od czytelnika aż z Londynu, felieton zaś dedykuję tym wszystkim, którzy rozmiękczeni minionym weekendem… » więcej
6789101112
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »