Odcinek 21
Pojawiają się coraz to ciekawsze zegary, ale do transakcji wciąż nie dochodzi. Wymarzony model z kukułką to pragnienie, do którego realizacji dąży Nieborak. Wszystkie inne, niewyobrażalnie piękne i skąpane w magii nie przemawiają do niego, choć kuszą. Na odchodne bohaterowie udają się wraz z zegarmistrzem do ogrodu. Ogród ten stanowi tajemnicze przejście do bezkresnej pustyni.
Upór i dążenie do celu, to jedyna szansa, aby nie zwariować w wykonywaniu syzyfowej pracy. Wszystko płynie, nic się nie zatrzymuje. Co zrobić, by czas nie uciekał przez palce? Gigantyczna klepsydra odmierza wieczność, a nie jakieś marne jednostki czasu. Wszelkie wielkie idee tak naprawdę zawsze istniały w próżni, dopóki ktoś nie tchnął w nie życia. Nic nie dzieje się przypadkiem, a biegu wydarzeń nie odwróci najśmielszy nawet śmiałek. Niespodziewanie dochodzi do detonacji ładunku. To dzwoni budzik naszego życia.
Oprac. Justyna Krzyżanowska