20.11.2014 Patryk Jaki o hucpie wyborczej, Marcinie Ociepie i opolskich politologach
- PSL w ostatnich wyborach parlamentarnych ledwo przekroczyło próg wyborczy w naszym regionie i nie uzyskało mandatu, w wyborach do PE uzyskało 6,2% i nie zdobyło mandatu. Dzisiaj się dowiadujemy, że wyborcy PSL na Opolszczyźnie się rozmnożyli i ta partia ma wynik niemalże taki jak PO - mówi poseł Jaki. - Wygląda mi to na jedną wielką hucpę - dodaje.
Poseł Solidarnej Polski uważa, że o wynikach wyborów zdecydowała forma karty do głosowania, czyli "książeczka". Na jej pierwszej stronie byli kandydaci PSL. Podkreśla także, że jest bardzo dużo głosów nieważnych, odnotowano włamania do systemy liczenia głosów. - Od Afryki możemy się uczyć, tam w namiotach lepiej policzono by głosy - mówi Jaki. Dodaje on, że wybory powinny być powtórzone.
Poseł SP skomentował także wypowiedź posła PO Leszka Korzeniowskiego, który mówiąc o wynikach pierwszej tury wyborów w Opolu stwierdził że "ratusz spłynie krwią".
- Poseł Korzeniowski powiedział, z czym jemu się kojarzy władza, czyli z bieganiem z nożem w ustach i wycinaniem przeciwników - stwierdził Jaki. - Dla naszego środowiska przejęcie władzy w ratuszu to nadzieja na załatwienie spraw, które są ważne dla mieszkańców - dodał.
- Uważam, że gdyby Tadeusz Jarmuziewicz wszedł do drugiej tury, to w urzędzie miasta były by zwolnienia. Ale pamiętajmy, że drugiej turze jest jego koalicjant Marcin Ociepa, który uczył się od Jarmuziewicza i był jego wierną przystawką przez ostatnie 4 lata.
- Jeżeli chodzi o Arkadiusza Wiśniewskiego, to jest to osoba, którą już sprawdziliśmy. Był wiceprezydentem przez 3 lata i znany był z doceniania pracy ludzi, tworzenia zespołu, nadawania mu dynamiki i rekomendował wewnętrzne awanse. I taka będzie jego prezydentura, będzie się ona opierała na wiedzy urzędników - zapewnia Patryk Jaki.
Poseł stwierdził, że mieszkańcy Opola stoją teraz przed wyborem wizji i postawy. Z jednej strony widzimy, że Marcin Ociepa zaczął atakować konkurenta a z drugiej strony Arkadiusza Wiśniewskiego, który napisał plan zbudowania kompromisu w radzie miasta. Opiera się on na tym, żeby podzielić komisję i prezydium rady według wyroku wyborczego i już zaczął konsultować ten plan więc to nie są puste słowa.
- Mamy więc kontrast niedojrzałej postawy Marcina Ociepy a z drugiej dojrzały i doświadczony polityk Arkadiusz Wiśniewski. Marcin Ociepa ani godziny nie spędził w zarządzaniu administracją. Wiśniewski zajmuje się tym od lat i jest radnym 3 kadencji a Ociepa był radnym tylko jedną kadencję i dopiero tego się uczy. Arkadiusz Wiśniewski ma bardzo duże doświadczenie w pracy w prywatnych przedsiębiorstwach a to ma bardzo duże znaczenie - uważa poseł Jaki.
Ci dwaj kandydaci mają też różne wizje Opola. - Wizja Marcina Ociepy to wizja Opola dzielnicowego natomiast wizja Wiśniewskiego to Opole inwestorów, niskich podatków, miejsc pracy oraz małych i średnich przedsiębiorców - mówi Patryk Jaki.
Oberwało się także politologom. - Pamiętam jak w Radiu Opolu chodziły dyżurne mądrale, które mówiły że Wiśniewski z Jakim nie ma żadnych szans, już przegrali itp. Przez litość dla tych osób nie będę podawał ich nazwisk, natomiast warto się następnym razem zastanowić, zanim się taką tezę wygłosi. Po raz kolejny miałem rację. Tym się różni teoretyk i praktyk - powiedział poseł Jaki.
Poseł Solidarnej Polski nie chciał zdradzić, nazwisk wiceprezydentów Opola, jeśli wybory wygra Arkadiusz Wiśniewski. Zaznaczył tylko, że on nie zamierza zamienić Sejmu na opolski ratusz.
Posłuchaj: