Jaki do PE wystartuje z Opola
– Bycie posłem do Parlamentu Europejskiego to jest pewnie bardzo ciekawa perspektywa, szczególnie finansowo. Ale nie dla mnie. Ja wyborami do PE generalnie jestem średnio zainteresowany. Opole to jest moje miasto, do którego jestem bardzo przywiązany. Władze mojej partii zgodziły się, abym startował z Opola i tak prawdopodobnie będzie – z drugiego miejsca – mówi poseł.
- Ordynacja wyborcza dotycząca Parlamentu Europejskiego jest bezwzględna – szanse, by Opolszczyzna miała swojego przedstawiciela w Brukseli, mamy niewielkie, ale walczyć trzeba. W wyborach do Europarlamentu mamy wspólny okręg z dolnośląskim, a każdy z tamtejszych trzech okręgów jest większy od naszego. Kluczowa będzie oczywiście frekwencja - dodaje Jaki.
Jak podkreśla nasz gość, wybory samorządowe są najmniej atrakcyjne finansowo, ale tu właśnie na poziomie lokalnym można działać najskuteczniej, z najbardziej odczuwalnym skutkiem dla mieszkańców.
– Najważniejsze są dla mnie kwestie programowe. Nie zawrę koalicji z żadnym kandydatem, który np. będzie chciał sprzedać Energetykę Cieplną Opolszczyzny, bo nie przyczynię się do tego, żeby np. 500 osób wylądowało na bruku, bo nie ma dla nich żadnej alternatywy. Wybory samorządowe są najmniej atrakcyjne z punktu widzenia osobistego – najmniej się zarabia, najwięcej jest obowiązków, ale są też największe możliwości – tłumaczy Jaki.
Swoją decyzję odnośnie startu w wyborach samorządowych poseł Jaki chce podjąć jak najwcześniej - najlepiej jeszcze przed ogłoszeniem wyników w wyborach do Europarlamentu. – Przede mną jeszcze kilka spotkań, konsultacji, które wyjaśnią sytuację i pozwolą zdecydować – powiedział na naszej antenie. Ale już teraz dodał, będzie to raczej decyzja o samodzielnym starcie.
Źródło: Rozmowa "W cztery oczy".
Przeczytaj także: Jaki: "Europarlament? Waham się"
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Oprac. Jacek Rudnik (oprac. WK)