Politycy o wyborach samorządowych
Stanisław Rakoczy z Polskiego Stronnictwa Ludowego podkreśla, że taki sposób głosowania był już stosowany wcześniej.
Rakoczego niepokoiła awaria systemu informatycznego i zwlekanie z ręcznym liczeniem głosów.
Sławomir Kłosowski z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę na to, że powodem mogła być, oprócz książeczki, instrukcja PKW.
Małgorzata Wilkos z Solidarnej Polski ma także inne wątpliwości co do wiarygodności wyborów.
Leszek Korzeniowski z Platformy Obywatelskiej powiedział, że niepotrzebnie wprowadzono poprawkę wprowadzającą stosowanie nakładki dla osób niewidomych.
- Twój Ruch generalnie jest przeciwny podważaniu rzetelności wyborów, bo to my sami, partie startujące w wyborach, wybraliśmy komisje wyborcze i mężów zaufania - mówił Paweł Pohorecki i proponował m.in. zmiany techniczne w głosowaniu.
Piotr Woźniak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest niezadowolony z przyjętej metody podziałów mandatów.
Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej, odnosząc się do przepisów dotyczących nakładek dla niewidomych, dodał, że politycy bardzo szybko potrafią coś "przeregulować".
- Przestrzegałbym przed tym, żebyśmy to my rozstrzygali, czy te wybory były dobrze przeprowadzone, czy nie, czy były sfałszowane, czy nie - podsumowuje Ryszard Gala.
Posłuchaj także Niedzielnej Loży Radiowej
Oprac. R.J.