Kłosowski: Wynik wypaczony
- Jesteśmy zadowoleni z uzyskanego stanu posiadania - powiedział w Loży Radiowej poseł Kłosowski, podsumowując wyniki wyborów samorządowych .
Wynik wyborów - zdaniem posła - przez niejednoznaczną kampanię informacyjną mógł zostać jednak wypaczony. - Liczba przedstawicieli naszego ugrupowania na różnych szczeblach władzy samorządowej skłania do optymizmu - przekonuje.
- Skala głosów nieważnych jest niepokojąco duża. Przypomnijmy: na Opolszczyźnie łączna liczba nieważnych głosów w tych wyborach to około 23 procent , podczas gdy w 2010 roku było to o ponad połowę mniej, to musi zastanawiać - twierdzi parlamentarzysta PiS. - Mamy kilka przykładów, obok których nie można przejść obojętnie - dodaje.
Problemem - zdaniem posła Kłosowskiego - były tzw. książeczki, czyli spięcie kilku kart w wyborach do sejmiku w broszurkę.
Wielu wyborców mogło zrozumieć, że na każdej z kart należy wskazać jedno nazwisko, a w takim przypadku głos był nieważny.
W sejmiku Opolszczyzny PiS będzie mieć w nowej kadencji 5 radnych. Zwycięzca wyborów do samorządu regionu to PO, które dysponuje 9 mandatami, PSL będzie mieć 8 radnych a MN -7. Natomiast SLD ma w sejmiku tylko jednego przedstawiciela.
- Bilans PiS w radach powiatu - dodał poseł Kłosowski - też jest bardzo dobry, mamy między innymi doskonały wynik w powiecie głubczyckim , co stwarza poważne szanse na nowy układ koalicyjny, trzeba rozmawiać.
- Udanie wypadły dla nas wybory także w powiecie krapkowickim , gdzie będziemy mieć 2 radnych - przekonuje Kłosowski.
PiS ma też ambicje wygrać wybory na burmistrza Brzegu , gdzie z najlepszym wynikiem pierwszą turę wygrał Jerzy Wrębiak, który zmierzy się 30 listopada z Jackiem Niesłuchowskim z PO.
PiS i SLD - przypomnijmy - chcą powtórzenia wyborów samorządowych. Koalicja odrzuca ten pomysł. W specjalnym oświadczeniu przewodniczący klubu parlamentarnego PSL Jan Bury napisał, że każdy wynik wyborów trzeba przyjąć "z godnością i pokorą".
Oprac. Jacek Rudnik