Będzie walka w Tułowicach
- Jestem zadowolony po pierwszej turze. Mieliśmy o 90 głosów więcej, teraz wszystko się zeruje i zaczynamy walkę od nowa – dodaje Wesołowski, który pierwszy raz startuje w wyborach na wójta.
- Bierzemy się do pracy od nowa. Już niecałe 2 tygodnie. To jest sukces całego komitetu. To jest drużyna, to musi być zespół – dodaje Wesołowski.
- Różnica 90 głosów jest niewielka. Mobilizujemy się przed drugą turą - mówi Wiesław Plewa, ubiegający się o kolejną kadencję.
- Historia Tułowic nie zaczyna się i nie kończy na Plewie. Spróbujemy przekonać społeczeństwo, żeby jednak zaufali mi. Na demokracje nie można się obrażać. Ktoś wygrywa, ktoś przegrywa. Będziemy walczyć i liczymy na zwycięstwo – dodaje Plewa.
Obaj kandydaci na urząd wójta w Tułowicach nie wykluczają, że spotkają się na wspólnej debacie i porozmawiają o przyszłości gminy.
Bogusław Kalisz