Do końca kampanii tylko merytorycznie
Według Jarosława Pilca, problemem kampanii wyborczej są często niepotrzebne emocje, z których dla mieszkańców nic nie wynika.
– Staram się sprowadzić rozmowy z moimi kontrkandydatami na sprawy programowe. Chcę zadeklarować, że do końca kampanii będziemy się odnosić tylko do spraw merytorycznych, a jeśli będę coś mówił o swoich kontrkandydatach, to będę starał się zauważać jednak ich atuty – mówił Pilc.
Nowa Lewica Opolska zarejestrowała listy kandydatów we wszystkich 5-ciu okręgach wyborczych w Opolu, co umożliwia wystawienie kandydata na prezydenta Opola.
Jarosław Pilc wyraził żal z powodu niezarejestrowania 3 z 5-ciu list kandydatów SLD, nie wykluczając, że w tym przypadku mogło dojść do jakiegoś "intencjonalnego" działania.
– Jest duże prawdopodobieństwo, że ktoś po prostu intencjonalnie działał przeciwko Tomaszowi Garbowskiemu, być może został oszukany, widziałem, że jest to człowiek z wielkim zapałem. Mam nadzieję, że nie zostanie całkowicie odsunięty od polityki. Bardzo źle się stało, bo przez to potknięcie proceduralne z rywalizacji wyborczej wypadły świetne osoby m.in. jeden z najlepszych radnych minionej kadencji - Adam Pieszczuk lub ludzie młodego pokolenia, np. Bogna Bednorz – dodaje kandydat NLO.
Nowa Lewica Opolska liczy na co najmniej dziesięcioprocentowe poparcie w Opolu, sam Pilc chciałby dostać się do drugiej tury wyborów. NLO, zdaniem Jarosława Pilca, posiada dużą zdolność koalicyjną, co w razie dobrego wyniku wyborczego stwarza szansę na realizację proponowanego programu wyborczego, choć według naszego gościa dziś jeszcze zdecydowanie za wcześnie, by o tym mówić.
Wśród pomysłów NLO na Opole są m.in. darmowa komunikacja miejska, dodatkowa przeprawa przez Odrę oraz lepsze wykorzystanie "ciepła upustowego" z Elektrowni Opole. Przypominamy- wybory samorządowe 16 listopada.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Posłuchaj całej rozmowy "W cztery oczy"
Jacek Rudnik (oprac. ASz.)