Do rady tylko za darmo
Jacek Niesłuchowski, lider brzeskiej PO, na dzisiejszej (09.10) konferencji zapowiedział, że jeśli wygra wybory, nie będzie członkiem żadnej z rad nadzorczych w miejskich, czy gminnych spółkach. A jeśli ktoś go o to poprosi, wówczas nie będzie pobierał żadnego wynagrodzenia. To efekt medialnych doniesień, że brzescy samorządowcy dorabiają rocznie od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych za zasiadanie m.in. w spółkach wodociągowych i ciepłowniczych.
Jacek Niesłuchowski deklarację złożył dziś pod siedzibą Brzeskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
- Dziś deklaruję, że nie będę na zasadach wzajemności zasiadał w radach nadzorczych spółek ościennych. Z chęcią będę służył pomocą i swoim doświadczeniem, ale jeśli będę to robił, to na pewno nieodpłatnie - zapewnił.
Kandydat nazwał tę sytuację patologią, z którą trzeba walczyć.
Dodajmy, aby zasiadać w radach nadzorczych spółek należy ukończyć kursy i zdać państwowe egzaminy. Jacek Niesłuchowski, jak sam przyznał jeszcze takich uprawnień nie posiada.
Posłuchaj rozmówcy:
Maciej Stępień