Andrzej Duda odwiedził rodzinny dom dziecka w Śmiechowicach
- Mieliśmy bardzo miłe spotkanie, rozmawialiśmy o problemach rodzin, rozmawialiśmy o tym, jak państwo funkcjonują, jako rodzinny dom dziecka, a wcześniej, jako rodzina zastępcza. Do naprawdę długa historia, bo to już ponad 11 lat. 25 dzieci, którymi się opiekowali poszło do adopcji, czyli widać, że są to osoby z dużym doświadczeniem – podkreślał Duda.
Monika Czajka przyznaje w rozmowie z Radiem Opole, że wizyta Andrzeja Dudy była udana. Podczas blisko półgodzinnego spotkania rozmawialiśmy o ważnych dla nas kwestiach.
- Bardzo sympatyczna atmosfera była przy śniadaniu. Debatowaliśmy o sprawach rodzinnych, o tym, co nas dotyczy, czyli o rodzinach zastępczych przede wszystkim, bo ten temat jest dla nas najważniejszy. Panu Dudzie podaliśmy jajecznicę, kanapki, warzywa, sery i kawę, czyli wszystko to, co jemy na co dzień – dodaje Monika Czajka.
Kandydat na prezydenta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości dziękował dziś za zaproszenie do Śmiechowic, a także za kolejne zaproszenie do Brzegu. Duda przyznał, że w kampanii mało jest czasu na dłuższe wizyty.
- Niestety nie ma zbyt wiele czasu na to, aby odetchnąć tą atmosferą tych miejsc, do których się przyjeżdża i zwiedzić coś ciekawego. Głównie to spotkania z ludźmi i wysłuchiwanie ich problemów i bolączek – dodał na koniec kandydat.
Andrzej Duda przed południem opuścił Opolszczyznę. Jeszcze dziś odwiedzi Kalisz, Bełchatów i Kraków.
Posłuchaj rozmówców:
Maciej Stępień