Irena Wóycicka o udanej polityce prorodzinnej, rozmiękczaniu przepisów emerytalnych, ofercie dla młodych i opanowaniu prezydenta, który "mocnym słowem" nie rzuca
Nasz gość przypomniała, że kiedy prezydent Komorowski startował ze swoim programem "Dobry klimat dla rodziny", własne zniżkowe systemy dla rodzin wielodzietnych miało około 60 samorządów w Polsce. Dziś takich samorządów jest już 400 a Opolszczyzna jest świetnym przykładem pokazującym, jak mogą się uzupełniać systemy pomocowe obowiązujące na różnych poziomach samorządu.
- W kancelarii trwają prace nad kolejnymi inicjatywami tego rodzaju - mówiła nam minister Wóycicka. - Jeszcze przed końcem tej kadencji do Sejmu powinien trafić projekt dotyczący ustawy emerytalnej, który pozwala na wcześniejsze przejście na emeryturę tym osobom, które wcześnie podjęły pracę i mają bardzo długi staż. Pracujemy także nad programem obliczonym na wsparcie ludzi młodych. Objąć ma między innymi politykę mieszkaniową. Wybudowanie 10 tysięcy mieszkań na wynajem po cenach niższych od rynkowych kosztowałoby około 330 milionów złotych. Dla budżetu państwa to nie jest ogromny wydatek.
Wóycicka wspomniała i o tym, że w ramach prorodzinnej polityki udało się odtworzyć sieć przedszkoli - w 2004 roku do przedszkoli uczęszczało około 40 procent maluchów, teraz ten odsetek sięgnął 80 procent.
Naszego gościa zapytaliśmy, mając w pamięci wyborcze komentarze, czy prezydentowi zdarza się rzucić "mocnym słowem", jak sugerował szef jego sztabu wyborczego.
- Nigdy w mojej obecności - zapewniła. - Pan prezydent jest człowiekiem bardzo opanowanym.
Posłuchajcie: