Temat służby zdrowia zawszy budził ogromne emocje. Nie inaczej było i tym razem. Tadeusz Jarmuziewicz z PO narzekał, że w ostatecznym rozrachunku krytyka spada na barki samorządów prowadzących szpitale, choć nie od nich zależy cała polityka zdrowotna. Roman Kolek z Mniejszości Niemieckiej przypomniał, jak duże nakłady na sprzęt i profilaktykę pochodzące z RPO przeznaczono dla opolskich szpitali. Grzegorz Peczkis z PiS zauważył, że w jego ocenie nie były one równomiernie dzielone, podkreślał także, że rząd PiS jako pierwszy konsekwentnie podnosi nakłady na służbę zdrowia, by w 2024 roku osiągnęły poziom 6 procent PKB.
Andrzej Pyziak, związany z Kukiz ’15 ordynator szpitala w Nysie, mówił o tym, że przy płacowych oczekiwaniach lekarzy nie jest w stanie zapewnić oddziałowi obsady, krytykował też lekarzy POZ za to, że zbyt często kierują pacjentów na obserwację do szpitali. Grzegorz Sawicki z PSL stwierdził, że skoro rząd podkreśla świetną kondycję budżetu, to powinien znaleźć pieniądze na służbę zdrowia. Małgorzata Wilkos z Solidarnej Polski ripostowała, że problemy nie pojawiły się po objęciu władzy przez prawicę a to, że za szpitale odpowiadają poszczególne samorządy, prowadzi do sytuacji, że z jednej strony brakuje pieniędzy, a z drugiej mamy w regionie sporo wolnych łóżek. Piotr Piaseczny z Nowoczesnej zaproponował, by wziąć przykład z Czech, gdzie obciążenia obywateli są niższe a ochrona zdrowia działa sprawniej. Piotr Pancześnik z Porozumienia dorzucił kolejny wątek, któremu należałoby się przyjrzeć, czyli politykę lekową.
Gośćmi Marka Świercza byli: Małgorzata Wilkos (SP), Piotr Pancześnik (Porozumienie), Andrzej Pyziak (Kukiz ’15), Grzegorz Peczkis (PiS), Tadeusz Jarmuziewicz (PO), Roman Kolek (MN), Piotr Piaseczny (Nowoczesna) i Grzegorz Sawicki (PSL).