Doktor Maziarz wskazał na kilka przyczyn przebudzenia się społeczeństwa białoruskiego.
- Po pierwsze tendencje do demokratyzacji i zarzucenia jarzma rządów autorytarnych Łukaszenki, a taka główna na którą wskazują analitycy i badacze to względy gospodarcze. Białoruś zmaga się z ogromnymi problemami gospodarczymi, które są spowodowane zwyżką cen ropy, która jest dostarczane przez Rosję i po prostu Białorusinom żyje się coraz trudniej i biedniej – ocenił dr Maziarz.
- Dla Putina i polityki zagranicznej Rosji im słabszy Łukaszenka tym lepiej, bo przez to mają większy wpływ na politykę białoruską.
- Ciężko powiedzieć kto zamiast Łukaszenki i w ogóle co dalej – stwierdził nasz gość.
- Wydarzenia związane z ucieczką czy też przejechaniem granicy przez Swiatłanę Cichanouską i odczytane przez nią oświadczenie w siedzibie białoruskiej komisji wyborczej jednoznacznie wskazują, że scenariusz w którym kandydat opozycji czy osoba, która mogłaby przejąć władzę jest mało prawdopodobny. Przynajmniej na chwilę obecną – mówił Maziarz.
- Prawdopodobnie UE będzie działała tak, żeby uniknąć tego co działo się na Ukrainie – dodał.