Jego zdaniem prezydent powinien zostać wybrany bez żadnych wątpliwości. A tych nie można się pozbyć – przed decyzją o tym na kogo zagłosujemy – bez bezpośredniego porównania programów i osobowości kandydatów.
- Tak naprawdę Rafał Trzaskowski nie ma nic do stracenia a prezydent Andrzej Duda ma bardzo dużo do stracenia – wyjaśnił dr Bartłomiej Machnik. Dlatego nie dziwi się, że pretendenci nie zdecydowali się na bezpośrednie starcie. Zdaniem naszego gościa sztabowcy Rafała Trzaskowskiego obawiali się podczas takiej debaty frontalnego ataku na swojego kandydata, co mogłoby spowodować jego nerwową reakcję lub jakiś lapsus językowy – a to w kampanii jest kosztowne.
- Bez wątpienia największym przegranym są tutaj obywatele, bo wiece poparcia nie dają tyle, co bezpośrednie starcie – zastrzegł dr Bartłomiej Machnik.
Zdaniem naszego gościa bardzo trudno prognozować, w jaki sposób rozłożą się głosy wyborców tych kandydatów, którzy nie przebrnęli I tury. A języczkiem u wagi będą tutaj wyborcy Szymona Hołowni i Krzysztofa Bosaka.