- Zawsze będzie za mało pieniędzy przeznaczonych na działania pomocowe, ale te 212 mld wskazane przez rząd to pierwsza ochrona. Może coś się jeszcze zmieni, może coś będzie jeszcze dodane – mówił ekonomista.
- Pomoc skierowana do osób na tzw. umowach śmieciowych, czyli jednorazowe świadczenie miesięczne w kwocie ok. 2 tys. zł brutto, to wsparcie niewystarczające, ale jest to pomoc, która nikogo nie pozostawi bez środków do życia – dodał dr Parvi.
- Przewalutowanie oszczędności miało sens miesiąc temu, gdy docierały do nas informacje z Chin. Natomiast teraz, gdy euro kosztuje prawie 4,6 zł, to jest już za późno na tego typu ruch – zaznaczył ekonomista.
- Nie wiemy, jak rynek mieszkaniowy zareaguje na obecny kryzys. Połowa ekspertów mówi, że ceny będą niższe, gdyż spada teraz zainteresowanie, a połowa mówi, że ceny mieszkań wzrosną, bo będzie mniejsza liczba nowych mieszkań oddawanych przez developerów. Decydując się na kredyt trzeba przede wszystkim ocenić swoje możliwości finansowe w perspektywie przynajmniej dziesięciu lat – stwierdził Parvi.