- Zgodnie z Konstytucją, tylko wprowadzenie stanu wyjątkowego pozwala na przesunięcie terminu wyborów. To nie jest żaden żart czy błahostka. Decyzji nie należy podejmować przez pryzmat wyborów czy możliwości prowadzenia kampanii ale odwrotnie, ten stan musi realnie zaistnieć. Przesunięcie wyborów jest tylko pochodną podjęcia tej decyzji. Nie może być jej jedynym powodem wygoda w prowadzeniu kampanii przez opozycję – mówił Kamil Bortniczuk.
Poseł powiedział że w obliczu zagrożenia koronawirusem praktykuje zalecenia rządowe i przebywa w rodzinnym domu, w Głuchołazach. – Jedyne na co sobie pozwalamy poza zakupami to spacery w odosobnieniu w Głuchołazach, mamy tutaj dużo parków, lasów i ścieżek. Chwalę sobie ten czas – powiedział nasz gość.
W rozmowie pojawiły się także pytania o mieszkańców Głuchołaz, którzy zgłaszają problem związany z dojazdami do pracy w Czechach. Najbliższe przejście jest oddalone o kilkadziesiąt kilometrów, więc dojeżdżając do pracy nakładają wiele kilometrów. Poseł obiecał zająć się tą sprawą i przyznał, że otrzymał już wiele sygnałów od mieszkańców o tym problemie.