Jak powiedział nasz gość, w przypadku gastronomii czy innych usług oraz atrakcji to jest to bomba z opóźnionym zapłonem. - Jest mniejsze zainteresowanie, ale to nie jest taki diametralny skok w dół jak w przypadku hoteli. Tam z dnia na dzień są odwoływane wszystkie rezerwacje zarówno od klientów biznesowych jak i turystycznych – powiedział Mielec.
- Dzisiaj mieliśmy do czynienia z ogłoszeniem przez rząd tego, że szkoły, przedszkola będą zamknięte, podobnie muzea czy galerie, więc możemy się spodziewać, że to przełoży się też na inne dziedziny czy usługi. Turystyka to taka dziedzina, która jako jedna z pierwszych, mówiąc kolokwialnie oberwie bardzo mocno – powiedział dyrektor biura OROT.