- Powiem nieskromnie, że grupa zaczęła działać przeze mnie i przy udziale pracowników Urzędu Marszałkowskiego, kiedy pojawił się nowy program PO Ryby 2007 - 2013. W dokumentach pojawił się zapis o powstaniu grup rybackich i pojawiła się koncepcja, żeby taka grupa także na Opolszczyźnie miała swoje miejsce. Więc usiedliśmy razem z Departamentem Rolnictwa UMWO i zaczęliśmy liczyć ilu mamy hodowców, jakie są powierzchnie stawów, jaka jest produkcja i okazało się, że coś znaczymy. Ja nie do końca byłem tego świadomy. Po tej weryfikacji złożyliśmy strategię, a budżet też jest spory bo to 21 mln złotych. Spotkaliśmy się z rybakami, sektorem publicznym i jedenastoma gminami w Ośrodku Zarybieniowym "Poliwoda" i podjęliśmy pierwsze uchwały założycielskie z celami. - mówił Jakub Roszuk o początkach działalności grupy.
Naszego gościa zapytaliśmy więc o pierwsze zadania do zrealizowania jakie postawiła przed sobą Rybacka Lokalna Grupa Działania "Opolszczyzna".
- Pierwszym naszym celem było pokazanie obszaru i ludzi, którzy zajmują się hodowlą. Czyli była to promocja obszaru i produktu jakim jest ryba. Później mówiliśmy o rozwoju tego obszaru, modernizacji obiektów hodowlanych, całego zaplecza, infrastruktury, ale też powiązania hodowli z turystyką i z produktem turystycznym - mówił Roszuk i dodał, że chodziło też o otwarcie się na społeczeństwo.
Jakub Roszuk przyznał też, że od 10 lat konsekwentnie stara się popularyzować karpia, aby przestał kojarzyć się wyłącznie ze stołem wigilijnym, ale żeby trafiał na restauracyjne stoły. - Tego się trzymamy, choć jeszcze tego nie sfinalizowaliśmy - mówił prezes RLGD "Opolszczyzna".