- Nie ma się co dziwić. Środowiska LGBT, które dla mnie są nową międzynarodówką, bo kojarzą mi się z ruchem totalitarnym, komunistycznym, mają coraz większe finansowanie. To pączkuje już od 2013 roku, wtedy mieliśmy już pierwsze „jaskółki”, a ostatnio w 2019 roku te środowiska coraz bardziej się radykalizują i na coraz więcej sobie pozwalają – ocenił Grzegorz Krukowski z Klubu Młodych Solidarnej Polski.
- Nie ma zgody na żadną formę przemocy, ani fizycznej ani jakiejkolwiek innej w stosunku do tego środowiska – powiedział Tobiasz Gajda z Młodych Demokratów, młodzieżówki Platformy Obywatelskiej. – Uważam, że źle się stało, że debata zeszła na taki światopoglądowy kącik, nie służy to właściwie nikomu. Żyjemy w jednym kraju, jesteśmy jednym narodem. Te zachowania w Białymstoku, rzucanie kamieniami, opluwanie, tylko za to że ktoś jest kimś innym i głośno o tym mówi- takich rzeczy nie powinno być – mówił Gajda.
W Loży Radiowej pytaliśmy naszych gości, co zrobić by zapobiegać takim incydentom?
- Zakazywać nie można, przecież jest wolność zgromadzeń, każdy może manifestować swoje poglądy. Można się zastanawiać czy nie można by podjąć środków prawnych przeciwko ideologii gender, ale to raczej żeby chronić dzieci w szkołach i przedszkolach przeciwko tej bardzo niebezpiecznej indoktrynacji. Trzeba też sobie uświadomić, jaka jest sytuacja osób homoseksualnych, trzeba znaleźć trochę empatii, bo oni są zakładnikami środowisk LGBT – mówił Grzegorz Krukowski z Solidarnej Polski.
- Żeby do takich tragedii nie dochodziło, działania władzy muszą być zdecydowane, czyli zero tolerancji dla agresji i przemocy. To powinno być głośno akcentowane, na zasadzie „akcja-reakcja”, a nie tak jak teraz, że PiS szuka odpowiedzi jak wybrnąć z tematu i co powiedzieć. Na to nie ma czasu, to powinno być natychmiast potępione – mówił Tobiasz Gajda z Platformy Obywatelskiej.