- Jeżeli większość Polaków będzie chciała, by duże sklepy mogły funkcjonować w niedzielę, to ja jestem za. Jeśli będą chcieli by markety nie funkcjonowały, to mi to nie przeszkadza. Ważne natomiast, żeby nie odbywało się to kosztem miejsc pracy i zarobków osób, które w tych miejscach pracują – mówił poseł Korzeniowski.
- Jestem za ograniczeniem handlu w niedzielę, bo jeśli pozostawimy stan obecny, to pewna grupa zawodowa będzie pokrzywdzona. Chodzi właśnie o sprzedawczynie na kasach, głównie w supermarketach. Pamiętajmy, że w projekcie ustawy osoby, które prowadzą działalność gospodarczą, właściciele drobnych sklepów mają prawo pracować w niedzielę – stwierdził senator Czerwiński.
Senator PiS wskazywał, że planowane są także wyłączenia przedmiotowe, tzn. ograniczenia nie dotkną punktów takich jak kwiaciarnie, stacje benzynowe, cukiernie czy apteki. Nie jest to zatem kategoryczne ograniczenie niedzielnego handlu.
Poseł PO wskazywał jednak na możliwy chaos i prognozował, że nawet jeśli ograniczenia zostaną wprowadzone, to po jakimś czasie rządzący wrócą do punktu wyjścia, czyli obecnych regulacji. „W praniu to zostanie sprawdzone, rządzący zastanowią się i pójdą według mnie w kierunku wolności handlowej” – dodał Korzeniowski.
Parlamentarzyści odnieśli się również do trwających prac nad ustawami zmieniającymi Sąd Najwyższy i Krajową Radę Sądownictwa.
- Trudno żeby opozycja zaproponowała projekty nowych ustaw odnośnie SN i KRS, ponieważ i tak wszystkie odpadają przed rozpoczęciem procedowania. Obydwa projekty zarówno rządowy, jak i prezydencki są niekonstytucyjne i obydwa są źle oceniane przez prawników, którzy nas reprezentują. Zajmują się sprawami kadrowymi i ustalają głównie to, czy sędziów będzie wybierał Prezydent czy minister Ziobro – mówił poseł PO.
- Gdy brak argumentów, to opozycja mówi, że coś jest niekonstytucyjne. Niekonstytucyjność może orzec tylko Trybunał Konstytucyjny. Stwierdzenia posłów, senatorów to prywatne opinie, nie ma to żadnego znaczenia z punktu prawnego. Jeśli ma się poważne wątpliwości, to trzeba złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego – odpowiadał senator PiS.