Nasz gość podkreślał, że optymistyczne dane gospodarcze - wzrost PKP, indeksy giełdowe i rekordowo niskie bezrobocie - potwierdzają, że polityka rządu Beaty Szydło przyniosła oczekiwane rezultaty.
- Zrealizowaliśmy wszystkie zapowiedzi z kampanii wyborczej - mówił Czubak. - Opozycja twierdziła, że to się nie uda, wyliczała to z kalkulatorami w ręku, a dziś widać, że nie miała racji.
Z naszym gościem rozmawialiśmy także o ustawie dekomunizacyjnej. Przypomnijmy: do 2 września samorządy miały czas, by zmienić nazwy ulic odwołujące się do epoki komunistycznej. Listę ulic przygotował Instytut Pamięci Narodowej. Jeśli samorządy tego nie zrobią, wkroczy administracja rządowa.
- Jak to wygląda u nas? Około połowa gmin, których dotyczą te przepisy, z zadania się wywiązała, w drugiej połowie jest różnie - mówi wojewoda.
Część samorządów zastosowała wybieg: zostawiła zakwestionowaną nazwę, ale dopisała jej inne znaczenie. Przykładowo ulica Pionierów ma się nie kojarzyć z komunistyczną organizacją młodzieżową w Związku Sowieckim, ale z pionierami, którzy budowali daną dzielnicę miasta. Jak na takie działania zareaguje wojewoda?
- To nie są akceptowalne rozwiązania - mówi Czubak. - Przepisy ustawy są proste, IPN zrobił wykaz nazw, które mają zostać usunięte, tego będę się trzymać.