Na pytanie o to, jak prawica chce przejąć władzę w regionie, w którym politycznym "języczkiem u wagi" jest Mniejszość Niemiecka, Czochara stwierdziła, że mimo tej przeszkody jest dobrej myśli, bo PiS ma zamiar naprawdę ciężko pracować, by zdobyć zaufanie wyborców.
- Sondaże są dla nas bardzo dobre, ponad 40 procent poparcia w połowie kadencji to naprawdę znakomity wynik - mówi nasz gość. - A z kim będziemy budowali koalicję? Być może z radnymi Kukiz '15, ale myślę, że jest za wcześnie, by o tym mówić. Najpierw zróbmy wszystko, żeby wygrać wybory.
Polityczkę PiS zapytaliśmy także o odrestaurowany niedawno pomnik żołnierzy radzieckich w Mikolinie. Czochara potwierdziła opinie urzędników z IPN, którzy powiedzieli dziennikarzom, że po planowanej nowelizacji ustawy dekomunizacyjnej pomnik w Mikolinie trzeba będzie prawdopodobnie rozebrać.
- Różnych upamiętnień mamy w regionie bardzo dużo, także tych związanych z żołnierzami niemieckimi - przypomniała.
Czochara mocno poparła także nowelizację ustawy o regionalnych izbach obrachunkowych, która daje izbom nowe narzędzia kontroli samorządowców. Jak twierdzi, nadzór jest potrzebny, bo samorządowców ponosi nieraz "ułańska fantazja".
- Przykładem może być mój rodzinny Prudnik. Zadłużone 20-tysięczne miasteczko chce budować trzeci basen. Po co? - pyta retorycznie.