Nasz gość tłumaczy, że ta zmiana przepisów, która wyszła naprzeciw oczekiwaniom Ukraińców starających się o polską wizę, radykalnie zmniejszyła kolejki, a poza tym mocno odciążyła nasze służby konsularne.
- Dzięki temu mogą staranniej prześwietlać petentów, co w kontekście wojny na wschodzie Ukrainy, wojny hybrydowej i tego, co zdarzyło się ostatnio w Łucku, jest niezwykle ważne, bo musimy wiedzieć, kogo wpuszczamy - tłumaczy Peczkis.
Nasz gość opowiada, że życie na Ukrainie jest bardzo trudne, w Charkowie przeciętna emerytura to równowartość 50 euro, a ceny żywności są wyższe niż w Polsce.
Z politykiem PiS rozmawialiśmy także o pieniądzach na modernizację linii kolejowej Opole - Kędzierzyn.
- Były ryzyko, że te pieniądze, a to ponad 600 mln zł, nam przepadną, ale udało się je "wydreptać" i remont linii E30 będzie realizowany - mówi nasz gość.
Pytaliśmy także o zagrożone inwestycje drogowe, ale w tym przypadku Peczkis stwierdził, że nadal trwa dyskusja o tym, które inwestycje wybrać.
- Prawda jest taka, że wszyscy lobbują za swoimi - dodaje.