Rozmowa IAR - piłka nożna - ekstraklasa - Piotr Włodarczyk Legia Warszawa zajęła pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego piłkarskiej ekstraklasy. Przed rundą finałową wicemistrzowie Polski mają 30 punktów i o punkt wyprzedzają Piasta Gliwice. Na dalszych miejscach są Pogoń Szczecin, Zagłębie Lubin i Cracovia. O sezonie zasadniczym ekstraklasy z byłym piłkarzem Legii i reprezentantem Polski, Piotrem Włodarczykiem rozmawiał Filip Jastrzębski. FILIP JASTRZĘBSKI: Jak podobał się panu sezon zasadniczy? PIOTR WŁODARCZYK: Początek nie był ciekawy. Reforma, która jest od paru lat, dość mocno na to pozwala. Na początku sezonu drużyny grające w pucharach mają większy margines błędu i mogą pozwolić sobie na rotacje w składach i małe wpadki, bo później jest większa szansa, aby to nadgonić. Końcówka sezonu była już nieco inna, bo wiadomo, że jest większe ciśnienie i drużyny robią wszystko, aby awansować do czołowej ósemki. F.J.: Zapytam teraz o niespodzianki, najpierw o tę miłą, to bez wątpienia Piast Gliwice. P.W.: Piast Gliwice wykorzystał tę sytuację, gdzie na początku Lech i Legia grały w pucharach i rotowały zespołami. Piast to wykorzystał w stu procentach, spisywał się bardzo dobrze, dobrze wyglądał fizycznie i grał ciekawą piłkę. Po przygotowaniach zimowych to już nie jest ten sam Piast, wygląda zdecydowanie słabiej. Z kolei Legia po przerwie wyglądała znacznie lepiej i role się odmieniły. Teraz wszystko wskazuje na to, że Legia zdobędzie mistrzostwo Polski. F.J.: Legia na początku grała w kratkę, ostatnio idzie jej jednak znacznie lepiej. W tym klubie jest podwójna presja, żeby zdobyć mistrzostwo na stulecie klubu. P.W.: Legia robi wszystko, żeby to mistrzostwo zdobyć. Patrząc na to, jak gra na wiosnę, jest wielka szansa, że to jej się uda. Nie ukrywam że miło się ogląda tak grającą Legię. Robi wszystko, aby wygrać każde spotkanie, gra agresywnie, po stracie piłki robi wszystko, aby ją odzyskać. Patrząc na grę Legii na początku sezonu, nie wyglądało to tak dobrze, ale po przygotowaniach zimowych grają tak, że są na dobrej drodze, aby uświetnić stulecie klubu mistrzostwem. F.J.: Negatywna niespodzianka to sprawa oczywista - Lech Poznań. P.W.: W tamtym roku to chyba Legia bardziej przegrała mistrzostwo Polski niż Lech je zdobył, ale faktem jest, że to zespół z Poznania jest mistrzem. Lech jednak nie był przygotowany na początek sezonu, brakowało dobrych wzmocnień, nie udało się awansować do Ligi Mistrzów. Początek sezonu w wykonaniu Lecha to katastrofa, zawodził na każdej linii. Później potrafił się odbić, ale to dalej nie jest ten sam Lech. Ten sezon z pewnością nie spełnia oczekiwań w Poznaniu. F.J.: Jeśli chodzi o piłkarzy, panu najbliższy jest Nemanja Nikolić? P.W.: Miło się go ogląda, ma bardzo dobrze ułożoną nogę i ciągnie Legię. Nikolić nie kalkuluje, potrafi się urwać obrońcom, znaleźć się w świetnej sytuacji i co najważniejsze - strzela bramki. F.J.: Przewiduje pan jakieś niespodzianki? Widzi pan w tabeli Legię, potem Piasta, Cracovię i Pogoń czy może się to pozmieniać? P.W.: To może się jeszcze pozmieniać. Nie zapominajmy jeszcze o Zagłębiu Lubin, bo ta drużyna wiosną radzi sobie naprawdę bardzo dobrze i gra fajną piłkę. Myślę, że jest taka możliwość, że Zagłębie może dobić do pierwszej trójki i znaleźć się w pucharach. W rundzie finałowej każda z drużyn rozegra siedem spotkań. Pierwsze mecze odbędą się 15 kwietnia. Naczelna Redakcja Sportowa PR/ ROZMOWA IAR/ F. Jastrzębski/ mg» więcej