Ekstraklasa piłkarska - Lech - Lechia 3:1 (opinie)
Po meczu Lech Poznań - Lechia Gdańsk (3:1) powiedzieli:
Niels Frederiksen (trener Lecha): "To było oczywiste zwycięstwo. Jestem zadowolony szczególnie z pierwszej połowy. I to nie tylko dlatego, że zdobyliśmy trzy gole, ale podobał mi się sposób naszej gry. W dobrym tempie rozgrywaliśmy nasze akcje, na dużej intensywności, mieliśmy dużo wejść w pole karne przeciwnika. Byliśmy mocno zorientowani na ofensywę. Jeśli prowadzisz do przerwy 3:0, liczysz na to, że drugą połowę też wygrasz, a my tymczasem ją przegraliśmy.
- Zmieniłem Mikaela Ishaka, bowiem zasygnalizował drobny uraz mięśniowy i nie chciałem ryzykować jego zdrowia. Dino Hotic z kolei grał na dużej intensywności przez te 60 minut, dlatego uznałem, że jest okazja dać szansę zmiennikom. Na ten moment jestem zadowolony z gry w obecnym systemie, bo dobrze wyglądamy z przodu z piłką oraz w defensywie. Moim zadaniem jest maksymalne wykorzystanie potencjału każdego piłkarza, jakiego mam w kadrze".
Szymon Grabowski (trener Lechii): "Strasznie słabo rozpoczęliśmy to spotkanie, a tak nie chcieliśmy tego meczu zaczynać. Wiedzieliśmy, że Lech będzie chciał nas zdominować od pierwszej minuty i tak się niestety stało. W pierwszej połowie było widać chyba zbyt duży respektu dla przeciwnika, ale też popełniliśmy zbyt wiele błędów indywidualnych w sytuacjach, po których Lech zdobywał gole. Musimy więcej popracować nad momentami, gdy jesteśmy bez piłki i nad naszą grą w obronie. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy z tego meczu wyciągnąć jak najwięcej pozytywów. Gratulacje dla mojego zespołu za postawę w drugiej połowie. Po przerwie wyglądaliśmy inaczej, lepiej, dążyliśmy do zdobycia honorowego gola. Udało nam się to trochę zbyt późno.
- Lech wygrał w pełni zasłużenie. Przypomnę tylko, że w zeszłym sezonie występowaliśmy w pierwszej lidze, nie graliśmy przeciwko takim zespołom, jak Lech Poznań czy takim zawodnikom, jak Mikael Ishak. On pokazał naszym obrońcom, w jaki sposób powinno się walczyć o piłkę w polu karnym i w powietrzu".(PAP)
lic/ krys/