O sprawie Pawła P., pracownika Wojskowego Biura Historycznego i wykładowcy Akademii Sztuki Wojennej pierwszy poinformował serwis TVN 24. Jak informuje TVN24, w trakcie przeszukania u pracownika WBH, znaleziono ok. 3 tysięcy teczek z danymi osobowymi żołnierzy, głównie z wojsk specjalnych, a także materiały z pornografią dziecięcą. Według informacji TVN24, w sprawie działania prowadzić ma również Służba Kontrwywiadu Wojskowego.

W czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie w komunikacie potwierdziła, że jej wydział do spraw wojskowych nadzoruje postępowanie przeciwko Pawłowi P., podejrzanemu o przestępstwo z art. 202 par. 4a kodeksu karnego - dotyczącego posiadania pornografii dziecięcej - i z art. 107 ust. 1 i 2 ustawy o ochronie danych osobowych, dotyczącego nieuprawnionego przetwarzania danych osobowych.

"W ramach prowadzonego postępowania w dniu 30.07.2024 r. dokonano zatrzymania podejrzanego Pawła P. – pracownika Wojskowego Biura Historycznego z siedzibą w Warszawie. Funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej dokonali przeszukań kilku lokali mieszkalnych i użytkowych w Warszawie i w innych miejscach w kraju, w ramach których zabezpieczono obszerną dokumentację i liczne nośniki danych" - informuje prokuratura.

Jak dodano, obecnie trwają "intensywne czynności procesowe związane z oględzinami zabezpieczonych rzeczy i dokumentów". "Wobec podejrzanego postanowieniem Prokuratora zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci: dozoru Policji, zakazu opuszczania kraju oraz zawieszenia podejrzanego w czynnościach służbowych pracownika Wojskowego Biura Historycznego z siedzibą w Warszawie" - wskazano w komunikacie.

Do sprawy odnosił się w środę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak mówił, w tego typu sprawach wszystkie służby państwa, zarówno wojskowe, jak i cywilne, muszą "działać bezkompromisowo i bez zbędnej zwłoki". Przekazał, że postępowanie pod nadzorem wojskowego pionu prokuratury prowadzi Żandarmeria Wojskowa.(PAP)

mml/ godl/