Po dziewięciu wyścigach Melzacka i Jankowiak plasowały się na przedostatniej, 19. pozycji. Czwartego dnia regat wywalczyły najpierw 11. lokatę, a następnie były drugie, za Szwedkami Vilmą Bobeck i Rebeccą Netzler. To było jednak chwilowe przebudzenie, bo w ostatnim środowym starcie zamknęły stawkę.

Tym samym zakończyły zmagania na 18. miejscu – zdołały wyprzedzić jedynie załogi z Czech i Chin. Biało-czerwonych zabraknie w czwartek w ostatnim, podwójnie punktowanym wyścigu, tzw. medalowym. Weźmie w nim udział tylko 10 najlepszych duetów.

Prowadzą srebrne medalistki czempionatu Starego Kontynentu Francuzki Sarah Steyaert i Charline Picon, które mają tylko dwa punkty przewagi nad aktualnymi mistrzyniami świata Holenderkami Odile van Aanholt i Annette Duetz. Czołową trójkę, ze stratą siedmiu „oczek” do liderek, zamykają wicemistrzynie globu Bobeck i Netzler.

Polacy ścigają się na igrzyskach w ośmiu klasach, zabrakło ich jedynie w mieszanej klasie 470 oraz w katamaranach Nacra 17. Z tego grona w Tokio wystąpiła tylko Melzacka.

We Francji w 10 konkurencjach rywalizuje 330 zawodników (po raz drugi w równej liczbie kobiet i mężczyzn) z 65 krajów.(PAP)

md/ cegl/