Ekstraklasa piłkarska – Janicki z Górnika: rozkręcamy się średnio
Drużyna trenera Jana Urbana zaczęła rozgrywki od dwóch wyjazdów – z Lechem Poznań przegrała 0:2, a z Puszczą Niepołomice zremisowała 2:2. Pogoń najpierw u siebie wygrała z kielecką Koroną 3:0, a później w Lubinie podzieliła się punktami z tamtejszym Zagłębiem (2:2).
„Liczę, że teraz zapunktujemy mocniej w trzeciej kolejce. Z czterech straconych goli trzech mogliśmy uniknąć. Z nowymi hiszpańskimi kolegami z defensywy (Manu Sanchez i Josema) porozumiewam się po angielsku, rozumieją też parę zwrotów po polsku, problemu nie ma” – dodał stoper, grający w Zabrzu czwarty sezon.
Podkreślił, że w piątek gospodarzy czeka niełatwe zadanie.
„Pogoń od paru lat jest w czołówce ligi, fajnie gra w piłkę, dobrze zaczęła sezon. Musimy zdobywać punkty, trener szuka najlepszego rozwiązania, chce dać szanse każdemu zawodnikowi. Sparingi to jednak co innego niż, liga” – zauważył.
Przyznał, że rozpoczęcie środowego treningu opóźniło się o 10 minut z racji oglądania przez zawodników transmisji długiego meczu polskich siatkarzy z Brazylią (3:2) podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Ostatnim pozyskanym latem przez zabrzan piłkarzem jest nigeryjski skrzydłowy Taofeek Ismaheel, który zadebiutował w meczu z Puszczą. Zawodnik wcześniej grał w Norwegii, a ostatnio w belgijskim Beveren.
„Pierwsza zima w Norwegii była trudna dla mnie. Śniegu, jaki zobaczyłem po raz pierwszy, było naprawdę dużo. Potem się przyzwyczaiłem. Wiem, że w Polsce też jest zima. Trenowałem i grałem przy temperaturze minus 10 stopni, więc myślę, że nie będzie gorzej. Nie chcę się porównywać z innymi graczami, mam swój styl. Lubię szybką grę, drybling, strzały i asysty, mogę grać na obu skrzydłach” – stwierdził 24-letni piłkarz, który ma zastąpić w zespole Niemca Lawrence’a Ennaliego, który został sprzedany do amerykańskiego Houston Dynamo.
Trener Urban podkreślił, że cztery gole stracone w dwóch meczach to za dużo.
„Cały zespół musi poprawić grę w defensywie. Wtedy nasze szanse na punkty będą rosły. Jest wielu nowych zawodników i rotacje są niezbędne. Muszę ich poznać w meczach ligowych. Walka o miejsce w wyjściowej jedenastce cały czas trwa, na wielu pozycjach mam wątpliwości, kto ma grać i piłkarze o tym wiedzą. W piątek spotkamy się z bardzo wymagającym rywalem, który nie zmienił zbyt wiele w swojej kadrze. Czeka nas duże wyzwanie, bo nasza forma jest pewną niewiadomą. Mam nadzieję, że krok po kroku będziemy do niej dochodzili” – powiedział.
Nie ukrywał, że nie wie jeszcze, czy Ismaheel może w pełni zastąpić Ennaliego.
„Liczę na to, ale nie wiem. Przypominam sobie początki Lawrence’a, który kiwał się na całym boisku i za wiele z tego nie wynikało. W pierwszej rundzie poprzedniego sezonu grał naprawdę mało, wystarczyła jednak udana wiosna i już w Górniku go nie ma. Ismaheel to technicznie dobry zawodnik, ale zobaczymy. Będą się liczyły efekty tego, co robi” – ocenił szkoleniowiec.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ co/