Sejm uwzględnił większość senackich poprawek do ustawy o wsparciu działań żołnierzy i funkcjonariuszy (krótka)
"Zakończyliśmy etap prac parlamentarnych nad ustawą, która zwiększa bezpieczeństwo państwa polskiego, zwiększa bezpieczeństwo żołnierzy i funkcjonariuszy niezłomnie strzegących naszej granicy, granicy UE, wschodniej flanki NATO. Myślę, że jeszcze raz warto podziękować wszystkim żołnierzom i funkcjonariuszom" - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który zabrał głos po głosowaniach.
Podkreślił, że "ta ustawa daje im większą szansę na użycie broni na określonych przepisami zasadach, daje dużo większe poczucie bezpieczeństwa niż kiedykolwiek".
Przepisy ustawy przewidują możliwość użycia wojska do samodzielnych działań – nie tylko do wsparcia służb MSWiA - w czasie pokoju na terytorium kraju; wprowadzają pojęcie operacji wojskowej prowadzonej na terenie kraju w czasie pokoju. Zapewniają również pomoc prawną żołnierzom i funkcjonariuszom służb w razie postępowania związanego z użyciem przez nich broni; regulują także m.in. zasady zatrzymania żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową.
Ustawa wprowadza też do Kodeksu karnego przepis, który wyłącza odpowiedzialność za czyny popełnione w określonych warunkach. Chodzi o użycie przez żołnierza lub funkcjonariusza broniącego granicy broni lub środków przymusu bezpośredniego z naruszeniem zasad, jeżeli zostały one zastosowane m.in. w celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby, a także przeciwdziałania czynnościom zmierzającym do zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby. Warunkiem uznania, że takie działanie żołnierza lub funkcjonariusza nie jest przestępstwem, są okoliczności wymagające natychmiastowego działania.
Ten przepis wzbudził kontrowersje ze strony organizacji społecznych - m.in. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, a także części polityków, w tym zwłaszcza Lewicy. Jak oceniano, przepis o niekaralności jest źle skonstruowany, miałby stanowić swego rodzaju "licencję na zabijanie" i mógłby prowadzić do niekaralności żołnierzy i funkcjonariuszy za rzeczywiste poważne nadużycia. Zastrzeżenia do niektórych projektowanych przepisów zgłaszał też RPO. (PAP)
brw/ js/