Wideo dostępne na: https://wideo.pap.pl/videos/74806/ (materiał z oprawą) i https://wideo.pap.pl/videos/74804/ (materiał surowy do edycji).

Trener Wilk powiedział w rozmowie z PAP, że można liczyć na bardzo dobre występy polskich pływaków na olimpijskiej arenie.

"Chciałoby się, aby było jak najwięcej miejsc w finałach, medali. Myślę, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Reprezentacja jest gotowa. Czekaliśmy na to bardzo długo. Wszystkie sprawy zapięte są na ostatni guzik. Nie zapeszam. Kasia Wasick jest piąty raz na igrzyskach olimpijskich. Sądze, że będzie walczyć o najwyżcze cele. Może i my zdobędziemy medale, bo czemu nie? To nasze marzenie" - powiedział w rozmowie z PAP szkoleniowiec pracujący m.in. z Wasick.

Podkreślił, że czas szybko płynie, bo w mgnieniu oka minęły dwie dekady od trzech medali Otylii Jędrzejczak zdobytych na igrzyskach w Atenach.

"To tylko pokazuje, jak ciężko na takich imprezach zdobywać medale. Otylia Jędrzejczak, dziś pani prezes, osiągnęła coś fenomenalnego. Mam nadzieję, że my dołączymy na tę ściężkę medalową. Mamy oprócz Kasi przecież liczących się w stawce braci Chmielewskich, Ksawerego Masiuka. Są sztafety, mamy dużo szans na finały i mam nadzieję, pokażemy się z dobrej strony" - analizował trener Wilk.

Pytany o dyspozycję sprinterki Wasick powiedział, że przygotowania przebiegły bardzo dobrze.

"Ostatnie mistrzostwa świata i brąz budują pewność w zawodniczce. Możemy spać spokojnie i czekać. Rozkoszujmy się tym, co najważniejsze. Cieszmy się chwilą, a my mam nadzieję wykorzystamy moment i wywalczymy medal dla Polski" - dodał.

Zapytany o najmnocniejsze reprezentacjie bez większego zastanowienia wymienił Australię, Chiny i USA. "Oni znów przywieźli kolejnych znakomitych zawodników. To są wielkie i mocne zespoły" - podsumował. (PAP)

Z Paryża Tomasz Więcławski

twi/ krys/