W Sejmie posłowie PiS Michał Wójcik i Mariusz Krystian pytali o - ich zdaniem - bezprawne działania prokuratury wobec Romanowskiego, który jest objęty immunitetem Zgromadzenia Narodowego Rady Europy. "Ośmieszyliście prokuraturę, ośmieszyliście parlament i ośmieszyliście nasze państwo" - stwierdził Wójcik, dodając, że Prokuratura Krajowa, składając do sądu wniosek o areszt wobec Romanowskiego, nie wiedziała, że jest on chroniony immunitetem ZP Rady Europy.

"Sąd zdecydował, że Romanowski nie powinien być w areszcie, ale wy dalej brniecie, odwołaliście się, złożyliście zażalenie. Pytam pana dzisiaj, czy wy nas chcecie wyprowadzić z instytucji europejskiej, z Rady Europy?" - mówił Wójcik, zwracając się do Myrchy.

Na decyzję sądu, który w ubiegłym tygodniu nie zgodził się na areszt Romanowskiego, podejrzanego m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz o ustawianie konkursów na środki z Funduszu Sprawiedliwości, prokuratura złożyła we wtorek zażalenie do sądu drugiej instancji - Sądu Okręgowego w Warszawie. W ocenie prokuratorów, immunitet Zgromadzenia Narodowego Rady Europy (ZPRE) nie wyłącza możliwości przedstawienia zarzutów, zatrzymania oraz zastosowania tymczasowego aresztowania w związku z przestępstwem popełnionym przez posła na Sejm RP, które nie wiąże się z wykonywaniem przez niego mandatu członka ZPRE.

"Jeżeli sąd drugiej instancji utrzyma orzeczenie sądu pierwszej instancji, my to uszanujemy" - zapewnił Myrcha. "Nikt nie będzie prowadził jakieś krucjaty przeciwko sądom, jak to robiliście. Nikt nie będzie badał rodzin (sędziów) do trzeciego pokolenia wstecz, ani czytał ich teczek, ani robił akcji billboardowych przeciwko sędziom" - dodał wiceminister sprawiedliwości, zwracając się do posłów PiS.

"Ale jeśli trzeba będzie wszcząć procedurę uchylenia immunitetu w Radzie Europy, to zrobimy to w taki sposób, że każdy przedstawiciel Zgromadzenia Parlamentarnego dowie się o czynach popełnionych przez pana Romanowskiego. Przetłumaczymy te zarzuty na wszystkie języki urzędowe w Radzie Europy, tak żeby każdy miał pełną świadomość, co pan Romanowski wyprawiał tutaj w Polsce. Nie zostawimy tej sprawy. Nie zostawimy tej sprawy tak, jak chcieliście ją ukręcać przez lata w prokuraturze" - dodał.

Wiceszef MS zwrócił też uwagę, że politycy Suwerennej Polski, także PiS, którzy w ostatnich latach krytykowali instytucje europejskie, obecnie się do nich odwołują. "Osiem lat wbijali ludziom do głowy: +Tu w Polsce tylko polskie prawo, żadne zagraniczne. Nikt nie będzie mówił, jak powinny działać instytucje państwowe+. Do czasu kiedy kolega słyszy 11 zarzutów. Wtedy jak trwoga, to do Europy (...). Nagle państwo na sztandarach macie wartości europejskie, które przez osiem lat tak wulgarnie deptaliście" - mówił.

"Dzisiaj zasłaniacie się cynicznie Radą Europy, chociaż w nosie macie wartości, które stoją u podłoża powołania tej szlachetnej instytucji" - dodał.

Wiceminister był też pytany o opinie prawne w sprawie zakresu obowiązywania immunitetu ZPRE, które MS przedstawiło - jak podkreślił - niezależnie od analiz prokuratury w tej sprawie. Przygotowali je dr hab. Andrzej Jackiewicz z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku oraz dr hab. Joanna Juchniewicz z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Zdaniem posłów klubu PiS powstały one dla prokuratury na polityczne zamówienie. "Przecież to jest standard białoruski, że prokuratora prowadząc postępowanie posiłkuje się opiniami zlecanymi przez polityków" - ocenił poseł PiS Mariusz Krystian.

"Ministerstwo Sprawiedliwości, mając świadomość, że jakaś kolizja prawna (dot. immunitetu ZRPE) może nastąpić zamówiło ekspertyzy" - mówił Myrcha, zwracając uwagę, że do tej pory resort zamówił w różnych sprawach ok. 30 opinii. Zarzucił też poprzedniemu kierownictwu MS, że opinie tego rodzaju były zamawiane u kolegów. "Obrońca dzisiaj, pana Romanowskiego, ile zarobił na ministerstwie? Ile setek tysięcy? Proszę powiedzieć, ile zarobił pełnomocnik pana Ziobry? Bo to w milionach można policzyć" - mówił.

Przypomniał też, że na początku lipca MS opublikowało na swojej stronie rejestr umów cywilnoprawnych z lat 2019–2023 - dostępnych w formie, która umożliwia obywatelom ich dokładną analizę. Resort zapowiedział też, że wprowadza zasadę corocznego publikowania rejestru takich umów zawieranych w poprzednim roku.

"Nie widzę przeszkód, żeby Ministerstwo Sprawiedliwości zamawiane opinie publikowało na stronie, udostępniało każdemu, kto ma życzenie, żeby z takich opinii korzystać. (...). To nie są polecenia, które wydawaliście prokuraturze - kręcąc sprawy, zabierając prokuratorom sprawy z ich biurek" - dodał.

"Nie boimy się pytać ekspertów, kiedy następuje wątpliwość prawna. Czekamy na orzeczenie sądu odwoławczego. Zobaczymy, jakie będzie rozstrzygnięcie. Zastosujemy się do każdego, które zapadnie. Ale żadna wasza konferencja, żadne wasze płomienne wystąpienia i rozsyłanie pism po całym świecie nie wymażą tych haniebnych działań pana posła Romanowskiego. Tego, że kosztem instytucji, kosztem organizacji pozarządowych, które niosą pomoc ofiarom przestępstw, robiliście sobie prywatny folwark" - mówił.

"Wspieraliście swoje okręgi wyborcze, robiliście wszystko, żeby uzyskać z tego korzyść polityczną. Sprawa Funduszu Sprawiedliwości zostanie do dna wyjaśniona" - podsumował. (PAP)

nno/ godl/