Domański: oświadczenie ministrów finansów 8. państw UE to wezwanie do ostrzejszych sankcji na Rosję
Sankcje przeciwko Rosji działają i jest konieczne wprowadzenie dalszych kroków wobec tego kraju, a także wzmocnienie wsparcia dla Ukrainy – podkreślili ministrowie finansów i gospodarki ośmiu państw UE, w tym Polski, we wspólnym oświadczeniu opublikowanym m.in. w brytyjskim dzienniku „The Guardian”. Sygnatariuszami oświadczenia są szefowie resortów finansów Szwecji, Estonii, Finlandii, Łotwy, Litwy, Holandii i Polski - Elisabeth Svantesson, Mart Vorklaev, Riikka Purra, Arvils Aszeradens, Gintare Skaiste, Eelco Heinen i Andrzej Domański, a także ministra gospodarki Danii Stephanie Lose.
"Ten list (...) ma być wezwaniem do ostrzejszych sankcji, do zdecydowanie bardziej efektywnego ich egzekwowania" - powiedział minister finansów Andrzej Domański w czwartek na antenie TVN 24. Dodał, że inicjatorką listu była minister finansów Szwecji.
Domański ocenił, że zwarte w liście tezy są "słuszne". "Gospodarka rosyjska nie jest tak silna, jak stara się prezentować, musimy ją cały czas coraz mocniej dociskać" - wskazał szef MF.
Jak mówił, oświadczenie "podpisali ministrowie tych państw, które znajdują się - mówiąc wprost - najbliżej tej wojny, i którzy chcą dopingować również pozostałe kraje unijne do tego, by chociażby w wydatkach na zbrojenia te kraje były bardziej zdecydowane".
Minister finansów przypomniał, że Polska w tym roku wydaje 4 proc. PKB na obronność. "W przyszłym roku wydamy więcej zarówno w ujęciu nominalnym, jak i w relacji do naszego PKB" - zapowiedział. I podkreślił, że "nasz rząd na bezpieczeństwie nigdy nie będzie oszczędzał".
We wspólnym oświadczeniu ministrowie podkreślili, że narracja Kremla, iż gospodarka Rosji jest silna, a sankcje zachodnie nie szkodzą rosyjskiej machinie wojennej, jest fałszywa. „Jest wiele oznak, że pogarsza się stan gospodarki Rosji. Sankcje i inne posunięcia mające na celu osłabienie gospodarki Rosji są skuteczne, ale trzeba zrobić jeszcze więcej. Musimy zwiększyć presję na reżim Putina i wsparcie dla Ukrainy” – czytamy.
Ministrowie podkreślili, że być może PKB Rosji rośnie, ale gospodarkę wspiera obfita stymulacja fiskalna, co nie jest niewyczerpanym źródłem wzrostu. Fabryki zbrojeniowe pracują na maksymalnych obrotach, a zapotrzebowanie na robotników podniosło płace. Tymczasem osłabiony rubel zwiększa koszt importu i przyczynia się do wzrostu inflacji.
Aby sfinansować wojnę, rząd Rosji czerpie z płynnych aktywów. Według szacunków agencji Bloomberg, od początku pełnowymiarowej wojny przeciw Ukrainie państwowy fundusz majątkowy Rosji skurczył się połowę – podkreślili ministrowie. (PAP)
pad/ malk/ lm/