Francja/ Media o wygranej Partii Pracy w W. Brytanii: przez kraj przetoczyła się czerwona fala
„To zmiana, jakiej Wielka Brytania nie widziała od czasu miażdżącego zwycięstwa (byłego szefa laburzystów, byłego premiera) Tony’ego Blaira w 1997 roku” – ocenił dziennik „Les Echos”. „Pięć lat temu, gdy Partia Pracy poniosła historyczną porażkę (…), taki zwrot był nie do pomyślenia” – dodał.
Według „Les Echos” wynik Partii Konserwatywnej, najgorszy od jej powstania w pierwszej połowie XIX wieku, powinien doprowadzić do wyboru nowego lidera. „(Obecny przewodniczący ugrupowania, premier) Rishi Sunak podjął ryzyko i próbował powstrzymać szkody dla swojego ugrupowania, rozpisując wcześniejsze wybory w oparciu o poprawiające się wyniki gospodarcze i spadającą inflację” – zaznaczyła gazeta, podkreślając jednak, że „nic takiego się nie wydarzyło”.
Dziennik „Le Monde” zauważył, że Starmer „odmienił Partię Pracy poprzez zmarginalizowanie jej lewego skrzydła i odrzucenie kosztownych obietnic budżetowych”. Podobną przyczynę czwartkowego sukcesu brytyjskiej opozycji wskazał „Le Figaro”, który napisał, że Starmerowi „udało się zrzucić zbyt radykalny wizerunek odziedziczony po (poprzednim szefie partii) Jeremym Corbynie”.
„Starmer uosabia umiarkowaną i pragmatyczną lewicę, uspokajając centrowych wyborców. Jego podejście znacznie różni się od podejścia jego poprzedników” – oceniła ta gazeta, zauważając np., że obecny lider Partii Pracy „akceptuje brexit jako fakt dokonany, ale obiecuje poprawę stosunków z Unią Europejską”.
„Starmer oparł się pokusie składania nierealistycznych obietnic, woląc podkreślać potrzebę stopniowych i trwałych zmian” – dodał „Le Figaro”. Zauważył jednocześnie, że Partia Pracy z sukcesem wykorzystała media społecznościowe, by dotrzeć do młodych wyborców w kampanii wyborczej.
Jak przypomniała AFP, Starmer będzie musiał zmierzyć się z dużymi oczekiwaniami zmian w społeczeństwie, które ukarało konserwatystów za „14 burzliwych lat, które pozostawiły Brytyjczyków z poczuciem upadku”. „Brexit rozerwał kraj na strzępy i nie spełnił obietnic swoich zwolenników” – napisała agencja.
„Podczas gdy skrajna prawica prawdopodobnie dojdzie do władzy we Francji, a Donald Trump ma duże szanse na powrót do Białego Domu, Brytyjczycy w przeważającej większości wybrali umiarkowanego centrolewicowego przywódcę” – zauważył z kolei portal France24.
Pozostająca od 14 lat w opozycji Partia Pracy zdecydowanie wygrała czwartkowe wybory do brytyjskiej Izby Gmin, co oznacza, że jej lider Keir Starmer otrzyma w piątek od króla Karola III misję utworzenia rządu. Według sondaży exit poll laburzyści zdobyli 410 mandatów w 650-osobowej Izbie Gmin.(PAP)
mrf/ akl/