Cyklon Freddy został oficjalnie najdłuższym cyklonem w historii pomiarów
Status Freddy’ego utrzymywał się na poziomie burzy tropikalnej lub wyższym przez 36 dni, co oznacza, że o ponad sześć dni pobił rekord należący do cyklonu John z 1994 roku.
Do Johna wciąż należy jednak rekord w kategorii przebytego dystansu. Jako burza tropikalna przebył on 13 159 kilometrów, podczas gdy Freddy znalazł się na drugim miejscu z 12 785 km.
"Freddy był niezwykłym cyklonem tropikalnym, nie tylko ze względu na swoją długowieczność, ale także zdolność do przetrwania wielokrotnych interakcji z lądem, co niestety miało poważne konsekwencje dla ludności południowo-wschodniej Afryki" – powiedział członek komisji WMO i ekspert ds. cyklonów z Uniwersytetu Wisconsin w USA Chris Velden.
Z powodu długiej wędrówki w pobliżu lądu i nad lądem cyklon Freddy spowodował rozległe zniszczenia, szczególnie na Madagaskarze, w Malawi i Mozambiku. W Malawi 1200 osób zginęło lub zostało uznanych za zaginione, a 2,1 tys. odniosło obrażenia. W Mozambiku ucierpiało 1,3 mln ludzi, a 180 osób zginęło.
W komunikacie prasowym WMO nie pojawiły się odniesienia do zmian klimatu jako przyczyny długowieczności Freddy’ego, ale na stronie poświęconej cyklonom tropikalnym organizacja podkreśliła, że "zmiany klimatu są związane nie tylko ze zwiększonym prawdopodobieństwem dużych huraganów, ale też bezpośrednim wzrostem ich niszczycielskiej siły".(PAP)
wia/ sp/