Paryż - utytułowany francuski tyczkarz Renaud Lavillenie nie wystartuje w igrzyskach
37-letni tyczkarz zajął w mistrzostwach kraju trzecie miejsce pokonując poprzeczkę na wysokości 5,60 m. Do pełni szczęścia byłemu rekordziście świata zabrakło 12 centymetrów.
Na niepowodzenie niewątpliwy wpływ miała odniesiona w ubiegłym roku kontuzja lewego uda.
Francuz marzył o trzecim medalu olimpijskim. W kolekcji ma już złoty i srebrny. Mistrzem olimpijskim został w Londynie w 2012 roku, a srebrny krążek dodał cztery lata późnej w Rio de Janeiro.
Bogata jest jego kolekcja medali zdobytych w czempionatach świata i Europy. Z mistrzostw globu w latach 2009-2017 przywiózł pięć medali - jeden srebrny oraz cztery brązowe. Trzykrotnie był mistrzem Starego Kontynentu i raz brązowym medalistą.
Równie udanie startował w halowych mistrzostwach, zdobywając trzy złote krążki w HMŚ oraz cztery w HME.
Lavillenie został halowym rekordzista świata uzyskując w Doniecku 15 lutego 2014 r. wynik 6,16, o jeden centymetr lepiej od poprzedniego wyniki Siergieja Bubki uzyskanego w tej samej hali 21 marca 1992 roku.
Francuz w amerykańskim Eugene 30 maja 2015 roku wyrównał wynikiem 6,05 m rekord świata na otwartym stadionie.
Skok o tyczce jest popularny w rodzinie Lavillenie, dyscyplinę tę uprawia także jego młodszy brat Valentin.
Francuski Komitet Olimpijski brał pod uwagę kandydaturę tyczkarza przy ustalaniu sportowca, który będzie chorążym ekipy gospodarzy w dniu otwarcia imprezy 26 lipca. Igrzyska w stolicy Francji potrwają do 11 sierpnia.(PAP)
jej/ cegl/