Robert Zemeckis to specjalista od filmowych nowinek, które prezentował w większości swoich poprzednich filmów. Tym razem znany filmowiec zainteresował się technologią umożliwiającą odmładzanie aktorów. Dzięki temu w „Here” będzie można zobaczyć Toma Hanksa i Robin Wright jako nastolatków. Jak również w podeszłym wieku.

Scenariusz „Here” autorstwa Zemeckisa i Erika Rotha powstał na podstawie powieści graficznej Richarda McGuire’a. Rozgrywająca się na przestrzeni wieków opowieść ogranicza się do jednego domu oraz jego mieszkańców. Jak wynika ze zwiastuna, to również historia miejsca, w którym wieki później powstał ów dom. Trwający 104 minuty film został nakręcony z jednego, stałego punktu widzenia kamery, która nie porusza się ani na milimetr.

Tom Hanks wciela się w rolę nastolatka Richarda wychowującego się w cieniu wojny w Wietnamie. Wright zagrała jego dziewczynę, a później żonę, Margaret. Za pomocą charakteryzacji i komputerowej technologii umożliwiającej odmładzanie twarzy aktorów możliwe było pokazanie ich losów od czasów nastoletnich po późną starość. W filmie występują również Paul Bettany i Kelly Reilly w rolach rodziców Richarda, Michelle Dockery i Gwilym Lee wcielający się w parę z początku XX wieku oraz David Fynn i Ophelia Lovibond w rolach wynalazcy i modelki z lat 20. ubiegłego wieku.

„Zawsze byłem postrzegany jako facet od efektów wizualnych. Zamierzam teraz pokazać widzom coś, czego nie zobaczą w prawdziwym życiu. Filmowa magia zadziałała, bo aktorzy zagrali wspaniale. Zarówno Tom jak i Robin od razu zrozumieli, że muszą przypomnieć sobie jacy byli 40 - 50 lat temu” – powiedział Robert Zemeckis magazynowi „Vanity Fair”. Efekty jego pracy trafią do kin 15 listopada, gdy „Here” będzie miał premierę. (PAP Life)

kal/moc/