ME 2024 - remis Polaków na pożegnanie, Austria najlepsza w grupie
Zespół Michał Probierze po przegraniu dwóch pierwszych spotkań z Holandią (1:2) i Austrią (1:3) stracił szanse na awans do fazy pucharowej, co więcej jako pierwszy odpadł z turnieju. Francuzi odwrotnie - walczyli o pierwsze miejsce w grupie. Ich gwiazdor Kylian Mbappe wrócił do składu w specjalnej masce chroniącej złamany nos.
Napastnik, który wkrótce dołączy do Realu Madryt, miał kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola, ale długo polska defensywa i przede wszystkim Skorupski, który w bramce zastąpił Wojciecha Szczęsnego, nie dawali się pokonać.
Obie bramki padły z rzutów karnych w drugiej połowie. Najpierw "jedenastkę" wykorzystał Mbappe, a wyrównał w 79. Robert Lewandowski, który dwukrotnie podchodził do karnego, bo za pierwszym razem Mike Maignan broniąc strzał wyszedł przed linię bramkową. Co ciekawe, niemal identyczna sytuacja była podczas mistrzostw świata 2022 w Katarze, gdy Polska w 1/8 finału przegrała z Francją 1:3. Lewandowski również trafił po powtórzonym karnym. We wtorek cieszył się z 83. gola w 152. występie w drużynie narodowej.
"Rywalizowaliśmy jak równy z równym z wicemistrzem świata. Stworzyliśmy świetne widowisko" - ocenił trener Probierz, który po Euro, zgodnie z deklaracją prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, zachowa stanowisko.
Francja w trzecim spotkaniu szóstego wielkiego turnieju, wliczając także mundiale, pod wodzą Didiera Deschampsa nie potrafiła odnieść zwycięstwa. Remis z Polską to piąty podział punktów "Trójkolorowych" na tym etapie turnieju.
Grupę D wygrali Austriacy, którzy w równolegle rozgrywanym meczu w Berlinie pokonali Holendrów 3:2. Obie drużyny zdobywały gole na zmianę, ale ostatni cios wyszedł ze strony ekipy trenera Ralfa Rangnicka.
W 1/8 finału Austria zmierzy się z drugim zespołem grupy F: Turcją, Czechami lub Gruzją. Francja z kolei zmierzy się z drugą ekipą grupy E, w której po dwóch kolejkach Rumunia, Belgia, Słowacja i Ukraina mają po trzy punkty. Holandia awansowała do fazy pucharowej jako jedna z czterech najlepszych ekip z trzecich miejsc.
W grupie C także rozegrano ostatnie mecze. Słowenia walczyła z Anglią w Kolonii o pierwsze zwycięstwo w historii ME, a Dania mierzyła się z Serbią w Monachium. Cała czwórka przed wtorkowymi spotkaniami miała szansę na grę w dalszej fazie turnieju.
Stawka wpłynęła na poczynania tych drużyn, gdyż nikomu nie udało się umieścić piłki w siatce rywali. Dodatkowo Anglików, schodzących na przerwę, odprowadziły gwizdy ich własnych kibiców. W tej grupie na sześć meczów zanotowano aż pięć remisów.
"Indywidualnie Anglicy nas przewyższają, ale to my tworzymy zespół" - słowa słoweńskiego szkoleniowca Matjaza Keka idealnie oddały przebieg meczu w Kolonii.
Dania i Słowenia, które zremisowały ze sobą, w tabeli zanotowały identyczny dorobek punktów i bramkowy, a nawet liczbę żółtych kartek. O wyższym miejscu Skandynawów przesądziło wyższe miejsce w rankingu... eliminacji. Obie drużyny grały w tej samej grupie, zgromadziły tyle samo punktów, a Duńczycy byli wyżej dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów (1:1 i 2:1).
Wyspiarze - jako triumfator grupy - w fazie pucharowej zmierzą się z trzecim zespołem z grupy D, E lub F, Dania zagra z gospodarzem turnieju - Niemcami, a Słowenia też jest już pewna awansu. Z kim zagra - zdecydują rozstrzygnięcia meczów zaplanowanych na środę w grupach E i F.(PAP)
mask/ pp/