Polski operator filmowy dostał się na prestiżowe studia w Los Angeles. Założył zbiórkę, by zapłacić za czesne
"Szkoła kosztuje kosmiczne pieniądze i sam temu nie sprostam, a jako osoba na wizie studenckiej mam prawny zakaz pracy podczas nauki w USA. Zostało niewiele czasu i 70 000 dolarów rocznego czesnego do zebrania. Jesteście chętni, żeby pomóc mi zrealizować ten plan i marzenie? Tutaj będę zbierał tylko część tych pieniędzy, resztę planuję zdobyć oddzielnie" - pisze na portalu Zrzutka Andrzej Woźniakiewicz.
"Ostatnio otrzymałem grant w wysokości $10 000 od Warner Bros / Discovery Polska! To daje mi nadzieję, że mój cel jest możliwy do zrealizowania, ale potrzebuję wciąż dużo szczęścia i wsparcia" - informuje ten operator filmowy. Na stronie zbiórki zebrał, jak na razie, prawie 10 tys. zł (stan na 25.06). Cel zbiórki to 100 tys. zł.
Woźniakiewicz to student piątego, ostatniego, roku Łódzkiej Szkoły Filmowej i autor zdjęć do ponad 20 produkcji fabularnych. „Chciałbym połączyć moje umiejętności zdobyte w Łodzi i nasze wyjątkowe polskie spojrzenie na kino z amerykańskim know-how do tworzenia w pełen rozmachu sposób. Chciałbym poznać tam innych twórców i nawiązać relacje, które zaowocowałyby filmowymi, międzynarodowymi współpracami przez następne lata” – pisze artysta, który do udziału w zbiórce zachęca również w dynamicznym klipie, którego jest bohaterem.
Do znanych absolwentów American Film Institute należą m.in. operator Janusz Kamiński ("Lista Schindlera", "Szeregowiec Ryan") czy reżyserzy David Lynch ("Miasteczko Twin Peaks", "Mulholland Drive") i Jeremy Podeswa ("Gra o Tron", "Opowieść Podręcznej"). (PAP Life)
kal/ag/