Warmińsko-mazurskie/ W dostrzegalniach przeciwpożarowych zamiast ludzi - kamery i sztuczna inteligencja
Dostrzegalnie przeciwpożarowe w lasach to wysokie wieże, sięgające ponad korony drzew. Każdego dnia wspinają się na nie dyżurni, którzy przez lornetki obserwują, czy nie pali się las.
W 32 nadleśnictwach, które podlegają Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie jest w sumie 40 takich dostrzegalni. Rzecznik prasowy RDLP w Olsztynie Adam Pietrzak poinformował PAP, że w 26 dostrzegalniach dyżurnych zastąpiły kamery. "Monitorują na bieżąco to, co widać z dostrzegalni, a sztuczna inteligencja analizuje rejestrowany przez nie obraz pod kątem tego, czy jest gdzieś pożar, czy nie" - powiedział Pietrzak.
Leśnicy zachęcają miłośników lasów do zainstalowania aplikacji, która - na podstawie monitoringu z dostrzegalni i analiz sztucznej inteligencji - będzie im wysyłać alerty w razie pożaru.
Aplikacja działa od kilku dni. "Mamy nadzieję, że miłośnicy lasów pomogą nam w razie potrzeby zweryfikować, czy to, co zostało przez sztuczną inteligencję zakwalifikowane jako pożar lasu rzeczywiście jest pożarem" - wskazał Pietrzak.
Leśnicy monitoring przy pomocy sztucznej inteligencji traktują pilotażowo. Działa on na tyle zadowalająco, że zamontowanie kamer jest planowane w kolejnych dostrzegalniach. "W najbliższych 2-3 latach chcemy mieć we wszystkich dostrzegalniach kamery i sztuczną inteligencję" - przyznał Pietrzak. (PAP)
jwo/ mick/