Konkurs rzutu młotem otworzył poznański mityng, ale patron zawodów zapewne nie byłby do końca zadowolony ze swoich podopiecznych. Zmarły w 2022 roku Cybulski wiele lat temu trenował Włodarczyk, a później Fajdka, gdy ci dopiero zaczynali swoje kariery.

W męskiej rywalizacji Fajdek zaliczył tylko dwa udane rzuty, w czwartej próbie posłał młot na odległość 78,77 m i wystarczyło to do zwycięstwa. Drugi Wojciecha Nowicki zakończył zawody z wynikiem 78,37.

"Jestem zadowolony ze swoich rzutów, gdyby pierwszy był w promieniu, to mogłoby być 80 metrów. Najważniejsze, że jest już jakaś stabilizacja. Trochę długi był ten konkurs, plecy mnie jeszcze +ciągnęły+ i nie mogłem tak do końca się rozluźnić. Jesteśmy w treningu, może przyda mi się jeden, dwa dni wolnego przed mistrzostwami Polski, ale muszę ponegocjować trenerem" - mówił Fajdek.

Nowicki z Poznania wyjeżdżał z umiarkowanym optymizmem.

"78 metrów, wynik lepszy niż podczas ostatniego mityngu w Bydgoszczy. Jestem w ciężkim treningu, startuję z marszu i nie spodziewam się nie wiem, jakich wyników. Cieszę się, że mogłem wystartować w Poznaniu, bo to było też takie dobre przetarcie i szansa powalczyć z przeciwnikami. Skupiam się już na budowaniu formy na igrzyska" - zaznaczył mistrz olimpijski z Tokio.

Włodarczyk z kolei liczyła na wynik ok. 73 metrów, lecz rzuciła metr bliżej. Wystarczyło to jednak do wygrania konkursu.

"Chciałam poprawić mój najlepszy wynik w sezonie, ale mnie to jakoś nie deprymuje. Dla mnie liczyło się też zwycięstwo. Przede mną jeszcze start w mistrzostwach Polski, a potem zamykam się już w Arłamowie i skupiam się wyłącznie na przygotowaniach do igrzysk" - podkreśliła. Na drugim miejscu uplasowała się Chinka Li Jangyan z wynikiem 71,45.

Ciekawe widowisko stworzyli tyczkarze - Piotr Lisek oraz Filipińczyk Ernest Obiena, który kilka dni temu w Bydgoszczy skoczył 5,97 m. Lisek pokonał poprzeczkę na poziomie 5,82 m i wyrównał swój najlepszy wynik w tym sezonie. Obiena z kolei po udanym skoku na 5,77 podniósł poprzeczkę o 10 centymetrów. W pierwszej próbie pokonał 5,87 i zapewnił sobie zwycięstwo. Później próbował pokonać 6,01, ale bez powodzenia.

W biegu na 400 m triumfowała Święty-Ersetic i rezultatem 51,91 ustanowiła rekord mityngu. Mistrzynie Europy z Rzymu w tej konkurencji Kaczmarek w Poznaniu zdecydowała się na start na 200 m. Wygrała pewnie z nowym rekordem życiowym (22,70).

"Biegałam trzy dni temu 400 m w Bydgoszczy, za kilka dni mamy mistrzostwa Polski, gdzie też pobiegnę na tym dystansie, dlatego zdecydowałam się wystartować w Poznaniu na 200 m. To świetne przetarcie, taki szybkościowy sprawdzian, który wyszedł całkiem nieźle. Jakby nie patrzeć, rywalizowałam ze sprinterkami, które na co dzień biegają setki, szybciej ruszają ze startu, ale myślę, że w połowie dystansu nie odstawałam za mocno" - stwierdziła Kaczmarek.

Wśród mężczyzn najszybciej dystans 200 m pokonał mistrz olimpijski z Rio de Janeiro reprezentant Republiki Południowej Afryki Wayde van Niekerk z wynikiem 20,23 m.

W Poznaniu pojawiła się Pia Skrzyszowska, ale w niedzielę rano poczuła ból i nie zdecydowała się na start. Rywalizację na 100 m przez płotki wygrała Słowaczka Viktoria Forster (12,88) przed Klaudią Wojtunik (12,98) i Mariką Majewską (13,02).(PAP)

autor: Marcin Pawlicki

lic/ krys/