Wybory do PE/ W Unii Europejskiej tylko w Czechach głosuje się przez dwa dni
Wybory parlamentarne w Czechosłowacji były przez lata organizowane tylko w jeden dzień, w niedzielę. Zmiana nastąpiła, gdy Czesi i Słowacy mieli - po raz pierwszy od stłumienia przez wojska Układu Warszawskiego Praskiej Wiosny w 1968 roku - wybierać członków Zgromadzenia Federalnego oraz dwóch rad republikańskich.
"W czasach normalizacji (historycy określają tak okres od sowieckiej inwazji po upadek komunizmu w 1989 roku – PAP) ludzie wyjeżdżali na weekend poza miasto i z tego powodu wprowadzono nowy system. W piątek po obiedzie dla tych, którzy wyjeżdżają. A dla tych, którzy nie wyjeżdżali zostawiono sobotę" - wyjaśnił prof. Rychlik w rozmowie z PAP.
"Na początku normalizacji władze bardzo się obawiały bojkotu wyborów, do którego jednak potem nie doszło. To były wybory w 1971 roku" - poinformował.
Przypomniał, że w tamtym czasie opowiadano dowcip nawiązujący do fasadowości głosowania w latach komunizmu: "Dlaczego wybory odbywają się przez dwa dni? Żebyśmy mieli wreszcie wybór. Możesz wybrać piątek lub sobotę".
Jego zdaniem, po upadku komunizmu podejmowano próby odejścia od systemu dwudniowego głosowania, ale wśród posłów nie było zgody co do wyboru dnia. Poza piątkiem i sobotą były też propozycje, aby głosowanie odbywało się w niedzielę. "Pojawiły się takie same argumenty jak w 1971 roku, że jeżeli to będzie sobota, to ludzie nie przyjdą z uwagi na tradycję wyjazdów poza miasto, ponieważ w piątek wyjeżdżają do swoich domków letniskowych" - opisał sytuację prof. Rychlik.
"Tak jest wygodniej" - przyznało w rozmowie z PAP starsze małżeństwo w jednym z lokali w Pradze. "Oddaliśmy głos i zaraz jedziemy za miasto" - oznajmili, dodając, że tak samo postępują przy innych głosowaniach. "Ja się już do tego przyzwyczaiłam. Nigdy nie myślałam, że to coś dziwnego. Przecież zawsze tak było. Głosuję w piątek albo w sobotę. Wszystko zależy od tego, jakie mam plany" - powiedziała Marie z Pragi, która do lokalu wyborczego przyszła z dwójką dzieci. Ma nadzieję, że do zmiany tego systemu nie dojdzie.
Na początku 2023 roku rząd przyjął nowelizację prawa wyborczego przewidującą głosowanie tylko jednego dnia. Założono, że będzie to piątek. Projekt nie był jeszcze dyskutowany przez posłów, ale jeżeli uzyskałby poparcie większości w parlamencie, to wybory tylko w piątek organizowano by od 2026 roku.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ szm/ js/