Tom Cruise słynie nie tylko ze skrajnego wręcz perfekcjonizmu i przyprawiających o gęsią skórkę wyczynów kaskaderskich, ale także z obdarowywania znajomych i współpracowników uroczymi prezentami. Szczególną sławę zyskało kokosowe ciasto z białą czekoladą, w które gwiazdor „Mission: Impossible” regularnie zaopatruje się w kalifornijskiej piekarni Doan’s Bakery. „Dostaję od niego to ciasto na każde Boże Narodzenie. W domu mówimy na nie +Ciasto Cruise’a+. To zdecydowanie najlepsze ciasto kokosowe, jakie jadłam w życiu” – wyjawiła swego czasu Kirsten Dunst goszcząc w programie „The Graham Norton Show”.

O hojności trzykrotnego zdobywcy Złotego Globu opowiedziała teraz Dakota Fanning, która w 2005 roku partnerowała mu w głośnym dramacie science fiction „Wojna światów”. Aktorka otrzymała wówczas od starszego kolegi po fachu wymarzony prezent. „Skończyłam 11 lat podczas naszej wspólnej pracy na planie zdjęciowym. Z tej okazji Tom podarował mi mój pierwszy telefon komórkowy – Motorolę Razr. Musiałam bardzo dużo o nim mówić, bo naprawdę chciałam go mieć. To doprawdy cudowne wspomnienie” – zdradziła laureatka Saturna goszcząc w programie „The Kelly Clarkson Show”.

Ów uroczy gest zapoczątkował wieloletnią tradycję, która trwa do dziś. Od tamtej pory Fanning co roku otrzymuje od Cruise’a urodzinowy prezent. Sprzęt elektroniczny zastąpiło wszelako stylowe obuwie, na punkcie którego nastoletnia Dakota miała swego rodzaju obsesję. „Jako dziecko wprost uwielbiałam buty. Gdy wyruszyliśmy w trasę promującą +Wojnę światów+, mieściłam się już w najmniejszy rozmiar butów dla dorosłych kobiet, czym byłam ogromnie podekscytowana. Począwszy od tamtych urodzin Tom ciągle wysyła mi buty” – ujawniła aktorka.

Na temat szczodrości Cruise’a wypowiedzieli się niedawno w rozmowie z magazynem „People” członkowie obsady najnowszej części „Mission: Impossible”. „Pewnego dnia podarował mi piękne gliniane naczynie, które okazało się być naturalnym systemem filtrującym. Gdy je dostałam, pomyślałam: +Cóż, garnek na wodę. Fajnie+. A potem porównałam smak tej wody do zwykłej wody z kranu czy nawet tej filtrowanej i różnica jest ogromna. To zupełnie inny poziom. To było z jego strony takie miłe” – wyjawiła Hayley Atwell. Z kolei Pom Klementieff ostatniego dnia zdjęć otrzymała od Cruise’a karnet na lekcje skakania ze spadochronem. „Znalazł mi instruktora, który nauczył mnie skakać ze spadochronem. Raz nawet skakaliśmy razem. Zdobyłam licencję i teraz jestem totalnie uzależniona” – zdradziła aktorka. (PAP Life)

iwo/mdn