Indie/ Modi kandydatem na premiera; jego zaprzysiężenie odbędzie się w niedzielę
73-letni Modi jest drugim po Jawaharlalu Nehru indyjskim premierem, który będzie pełnił władzę przez trzy kadencje.
NDA to koalicja partii prawicowych i konserwatywnych, które w sumie podczas wyborów do Izby Ludowej (Lok Sabha) zdobyły większość - 293 mandaty, na 543 miejsca w izbie. Sojusz ten tworzą m.in. Indyjska Partia Ludowa (BJP), której liderem jest Modi, Janata Dal (Unity) – JD(U) oraz Telugu Desam Party (TDP). W nowym rządzie BJP ma zachować cztery kluczowe ministerstwa: spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, obrony i finansów.
Opozycyjna partia Indyjski Kongres Narodowy (INC) uzyskała 99 mandatów. Sojusz ponad 20 stronnictw opozycyjnych o nazwie INDIA (Indian National Developmental Inclusive Alliance) obejmie w sumie 232 miejsca w parlamencie.
Większość parlamentarna w Izbie Ludowej to 272 mandaty.
Lider INC Rahul Gandhi zarzucił w czwartek, że premier Modi i minister spraw wewnętrznych Amit Shah byli "bezpośrednio zaangażowani (…) w największe oszustwo giełdowe".
W jego opinii wartość akcji na indyjskiej giełdzie wzrosły po opublikowanych w sobotę wstępnych sondażach wyborczych, które były "fałszywe". We wtorek w momencie ogłoszenia pierwszych wyników przez Indyjską Komisję Wyborczą, z których wynikało, że BJP straciła zdecydowaną większość, giełda odnotowała spadek o prawie 6 proc. Akcje osiągnęły tego dnia najniższą wartość od kwietnia 2020 roku. Gwałtownie obniżyła się też wartość rupii w stosunku do dolara.
Podczas kampanii wyborczej premier Modi oraz jego ministrowie mówili publicznie, że rynki wzrosną we wtorek po ogłoszeniu wyników wyborów. Minister spraw wewnętrznych Amit Shah powiedział w wywiadzie telewizyjnym: "kup (akcje) przed 4 czerwca, wystrzelą one w górę".
Rahul Gandhi zażądał wszczęcia dochodzenia komisji parlamentarnej w tej sprawie.
Ustępujący minister handlu w rządzie Modiego, Piyush Goyal, odniósł się do oskarżenia, twierdząc, że to Gandhi wprowadził inwestorów w błąd. "Wiemy, że rynki akcji podlegają zmianom, zgodnie z różnymi szacunkami przedstawianymi w różnych odstępach czasu" – stwierdził Goyal.(PAP)
mzb/ mal/