R. Trzaskowski w Sopocie zachęcał do wzięcia udziału w głosowaniu do Parlamentu Europejskiego
W środę w Sopocie zorganizowano spotkanie mieszkańców z kandydatami KO do Parlamentu Europejskiego. Na scenie ustawionej na Placu Przyjaciół Sopotu, pojawili się także samorządowcy: prezydentki Gdańska i Sopotu oraz prezydent Warszawy.
Trzaskowski podkreślił, że wybory do PE, które odbędą się 9 czerwca br. "mają fundamentalne znaczenia". "20 lat temu zdecydowaliśmy o tym, że chcemy, aby nasza przyszłość była w Unii Europejskiej. Sami o tym zdecydowaliśmy i nie damy sobie tej decyzji wydrzeć z rąk" - przekonywał.
Jego zdaniem przez ostatnie lata "próbowano nam obrzydzić Unię Europejską". Przekonywał, że "próbowano nam mówić, o tym, że tak naprawdę zagrożenie jest z Zachodu a nie ze Wschodu" - powiedział.
Dodał, że prominentni politycy Prawa i Sprawiedliwości "mówili o tym, że bardziej boją się Zachodu niż Wschodu, w momencie, kiedy już wybuchła wojna w Ukrainie".
Wiceprzewodniczący PO zaznaczył, że ważne jest, aby do Parlamentu Europejskiego wybrać "najlepszą, najbardziej doświadczą ekipę, która będzie załatwiała dla nas fundamentalne sprawy". Wskazał m.in. na bezpieczeństwo i pieniądze z KPO. "Zaczynają się negocjacje dotyczące kolejnego budżetu, dlatego potrzebni nam są ludzie z tak olbrzymim doświadczeniem" - stwierdził.
"Nasi europosłowie w PE walczą również o to, żeby Unia Europejska uznała bezpieczeństwo, za najważniejszy priorytet, żebyśmy mogli wzmacniać naszą wschodnią granicą za pieniądze europejskie" – powiedział prezydent Warszawy.
Trzaskowski ze sceny wsparł wieloletniego europarlamentarzystę Janusza Lewandowskiego, startującego do PE okręgu nr 1.
Lewandowski, który jako jedyny kandydat do PE zabrał w środę głos powiedział, że po "wielkim obywatelskim czynie" czyli wyborach 15 października, które były "w obronie demokracji, w obronie praworządności", należy je uzupełnić o wymiar europejski, "o nasze miejsce godne Polski, o bezpieczeństwo, które przecież zależy od siły 27 krajów, a nie od Błaszczaka i Kaczyńskiego" – powiedział.
W trakcie spotkania z mieszkańcami głos zabrały prezydentki Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim i Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, które zachęcały mieszkańców do wzięcia udział w zbliżających się wyborach.
Ze sceny nie wypowiedziała się, chociaż zabiegała o mikrofon, europosłanka Magdalena Adamowicz ubiegająca się o reelekcję. (PAP)
Autor: Piotr Mirowicz
pm/ mhr/